Obie strony nie chcą rozmawiać na temat swoich negocjacji.
- Zapytaliśmy, czy Chemik chciałby powrócić do Szczecina i mówimy tylko o rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Przedstawiliśmy ofertę - mówi Norbert Rokita, dyrektor Netto Areny. - Czekamy na informację. Nie ma jakiegoś ciśnienia z tym związanego.
- Sprawdzamy terminy, różne możliwości - twierdzi Radosław Anioł, menedżer Chemika Police. - Jeśli nie wrócimy do Szczecina, to pewnie zostaniemy w Koszalinie, gdzie nas bardzo chcą i przedstawili nam bardzo atrakcyjne warunki.
Chemik 2 listopada pozna rywali w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Jako mistrz Polski ma już zapewniony udziałw rywalizacji grupowej. Atrakcyjność przeciwników też może pomóc w decyzji, gdzie grać. Z grubsza znane są też terminy spotkań domowych, ale konkretne daty poznamy w pierwszych dniach listopada.
W Netto Arenie wiele terminów zajętych jest na koncerty, targi czy wydarzenia sportowe, ale Rokita widzi możliwości, by Chemik znów grał na tym obiekcie. Zapewnia o elastyczności w grafiku.
Chemik przez trzy sezony rozgrywał w Netto Arenie (wcześniej Azoty Arenie) swoje mecze w krajowych rozgrywkach oraz w Lidze Mistrzyń. Gdy jednak skończyła się umowa między operatorem hali a głównym sponsorem klubu doszło do konfliktu. Policka strona zarzuciła władzom Areny, że te chciały podnieść stawki za korzystanie z obiektu, operator odpowiadał, że propozycje były równie atrakcyjne jak poprzednie, a podwyżki wchodziły w grę tylko wtedy, gdyby sponsor Chemika nie przedłużył umowy z halą na nazwę obiektu. Koniec końców - do porozumienia nie doszło.
Ucierpieli na tym głównie szczecińscy i policcy sympatycy siatkówki. Mecze w Arenie cieszyły się dużym zainteresowaniem.
W ostatnim sezonie LM Chemik swoje domowe spotkania grał w Koszalinie. Zawsze mógł liczyć na komplet publiczności (ok. 3 tys. widzów, w Szczecinie hala jest na 5 tys.) dobrą atmosferę. Za to spotkania w lidze polskiej rozgrywał w Policach.
Umowa dotyczy sezonu 2018/19.
- Mistrzynie Polski reklamują naszą gminę nie tylko w kraju, ale również poza jego granicami. Uważamy tę inwestycję za znakomitą reklamę i mamy nadzieję, że nasz wkład w jakimś chociaż stopniu przyczyni się do końcowego sukcesu - mówi Władysław Diakun, burmistrz Polic.
Czytaj także:
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?