Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Police w finale Pucharu Polski. Energia zachowana

(sz)
Andrzej Szkocki
Dzięki zwycięstwu 3:0 z Grotem Budowlanymi Łódź siatkarki Chemika Police awansowały do finału Pucharu Polski.

Chemik zmierzył się z przeciwnikiem, który stawiał mu opór od początku sezonu. Trzy dotychczasowe mecze kończyły się tie-breakiem i dwukrotnie rozstrzygnęli go na swoją korzyść Budowlani. W Nysie drużyna Marcello Abbondanzy wygrała w trzech setach i zachowała energię, która przyda się w finale Pucharu Polski.

W pierwszej partii sytuacja Chemika była podbramkowa. Pięć akcji otwierających mecz wygrali Budowlani, a ich przewaga po mocnym starcie zwiększyła się jeszcze do stanu 15:8. Na szczęście zespół z Polic nie spisał partii na stratę, a jego spektakularny pościg sprawił, że po kilku minutach prowadził 19:17. W walce na przewagi decydujące okazało się zablokowanie Magdaleny Stysiak. Mistrzynie Polski w efektownym stylu wygrały seta 27:25.

W drugiej rundzie to Chemik stracił początkowo wypracowaną przewagę, ale ostatnie wymiany należały do Martyny Łukasik. Atakująca z Polic przymierzyła po skosie na 25:22. W sumie w całym spotkaniu Łukasik zdobyła 18 punktów, a to więcej niż strzelby łodzianek Magdalena Stysiak oraz Jovana Brakocević. Szczególnie Serbka nie potrafiła poradzić sobie z umieszczeniem piłki w polu Chemika.

W trzecim secie podopieczne Marcello Abbondanzy były już bezlitosne dla swoich przeciwniczek. Dobra postawa we wszystkich elementach pozwoliła podsumować mecz przekonującym zwycięstwem 25:14. Trzy asy zaserwowała Martyna Grajber, siedem punktów zdobyła rozgrywająca Sladjana Mirković.

Chemik zmierzy się w finale Pucharu Polski z zespołem lepszym w meczu Developresu SkyRes Rzeszów z ŁKS Commercecon Łódź. Pojedynek o trofeum w niedzielę.

Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 3:0 (27:25, 25:22, 25:14)
Chemik:
Mirković, Grajber, Busa, Chojnacka, Ogbogu, M. Łukasik, Krzos (l.) oraz Mędrzyk, Bednarek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński