Chemik niemal perfekcyjnie wszedł w sezon. Dwie wygrane 3:0, jedna 3:1. Jednak tydzień temu mistrzynie Polski przegrały po raz pierwszy w tym sezonie. W Policach 3:1 wygrał ŁKS Commercecon Łódź. A że grafik najlepszego zespołu w kraju jest zawsze napięty, już w środę policzanki musiały walczyć w Lublinie w Superpucharze Polski. Tam po świetnym pojedynku przegrały w tie-braku 2:3. O kryzysie chyba mówić jeszcze nie można. W niedzielę Chemik pokazał swoje atuty.
W pierwszym secie tylko początkowe fragmenty były wyrównane, później Chemik zdobył prowadzenie 7:3. Jak zwykle, spory w tym udział miała Jovana Brakocevic-Canzian. Po kolejnych atakach Martyny Łukasik i Bojany Milenković było już 10:3. Gospodynie przeprowadziły mały zryw, ale dystans cały czas był bezpieczny dla przyjezdnych. Chemik wygrał pierwszego seta do 15.
Druga partia zaczęła się inaczej, od prowadzenia Legionovii. Chemik musiał się mocno natrudzić, by pracować na swoje punkty. Do stanu 11:11 obie ekipy szły łeb w łeb, później Chemik prowadził 14:11. Legionovia w tym momencie zaimponowała, wyszła na prowadzenie 15:14, ale było to wszystko, na co stać gospodynie było w tej partii. Chemik wygrał do 19. W trzeciej odsłonie policzanki prowadziły od początku do końca. Wygrały do 10. Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano Marię Stenzel.
IŁ Capital Legionovia Legionowo - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (15:25, 19:25, 10:25)
Chemik: Rios, Kąkolewska, Brakocevic-Canzian, Wasilewska, Łukasik, Milenković, Stenzel (l) oraz Połeć, Czyrniańska, Lipska, Żurawska.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?