Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Police nie był super. Trofeum dla Grot Budowlanych Łódź

Sebastian Szczytkowski
Chemik Police nie przywiózł Superpucharu Polski z Dąbrowy Górniczej. W meczu pełnym błędów przegrał 1:3 z Grot Budowlanymi Łódź.

Ten mecz był niewiadomą. Siatkarki Chemika Police były w Dąbrowie Górniczej bez szkoleniowca Jakuba Głuszaka, któremu urodził się syn. Trenowały wspólnie tylko przez dwa dni, ponieważ połowa zespołu dopiero wróciła z mistrzostw Europy.

Grot Budowlani Łódź byli w podobnej sytuacji, więc tak jak Chemik, nie mogli zaskoczyć przeciwnika ani zgraniem, ani nowinkami taktycznymi. Rozpoczęło się wyrównane spotkanie pełne błędów.

W szóstce Chemika były dwie medalistki mistrzostw Europy. Złota Stefana Veljković i srebrna Maret Balkestein-Grothues. Holenderka debiutowała w nowym zespole tak jak druga przyjmująca Natalia Mędrzyk. Grę policzanek prowadziła nowa kapitan Izabela Bełcik. Po raz pierwszy z podwójnym nazwiskiem wystąpiła Katarzyna Zaroślińska-Król.

Pomyłki wynikały nie tylko z chaosu w okresie przygotowań. Były też indywidualne w polu serwisowym. Zwracał na nie uwagę trener Piotr Matela podczas przerwy przy wyniku 13:17. Chemik nie zniwelował tych strat, przegrał seta 20:25 i na drugiego wyszedł już z Malwiną Smarzek zamiast Mędrzyk.

Grę Chemika starały się poprawić Smarzek oraz Zaroślińska-Król. Jeszcze lepiej niż akcje na skrzydłach zaczęła wyglądać gra środkiem. Szczególnie po wejściu na boisko Agnieszki Bednarek-Kaszy. Krótko po tej zmianie Chemik wyszedł na prowadzenie 18:12. Drugą rundę wygrał 25:19 i do przerwy było 1:1 w setach.

W wygrywaniu rwanych i nerwowych akcji pomagała Aleksandra Krzos. Libero Chemika podbijała dużo piłek, a w ofensywie policzanek było więcej zagrań, które przypominały mistrzowskie niż juniorskie. Wciąż jednak za mało, a przestój od wyniku 11:9 do 11:16 był nie do wybaczenia. Chemik przegrał trzeciego seta 21:25.

W czwartej partii grą Chemiczek kierowała Sladjana Mirković. Serbka nie była dokładniejsza w wystawianiu piłek niż Bełcik, a cała drużyna przegrała seta 26:28, pomimo prowadzenia 20:17. W końcówce zadebiutowała Bianka Busa.

Chemik Police przegrał w Dąbrowie Górniczej pierwszy mecz o Superpuchar Polski w historii. Nie wyszedł przez to na prowadzenie w klasyfikacji wszech czasów imprezy.

Sezon rozpoczął się od chłodnego prysznica.

Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 1:3 (20:25, 25:19, 21:25, 26:28)
Chemik:
Bełcik, Mędrzyk, Balkestein-Grothues, Gajgał-Anioł, Veljković, Zaroślińska-Król, Krzos (l.) oraz Mirković, Smarzek, Busa, Bednarek-Kasza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński