Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik pokonał wicemistrzynie Polski 3:0!

Rafał Kuliga
Siatkarki Chemika nie straciły jeszcze seta w Orlen Lidze.
Siatkarki Chemika nie straciły jeszcze seta w Orlen Lidze.
Chemik Police wygrał swój pierwszy mecz wyjazdowy z Tauron Dąbrową Górniczą 3:0. Policzanki wciąż nie straciły seta w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Pierwsze spotkanie wyjazdowe miało być indykatorem tego, jak poradzą sobie siatkarki Chemika grając poza własną halą. Sprawdzian tym trudniejszy, że rywalem była Tauron Dąbrowa Górnicza, wicemistrz Polski z poprzedniego sezonu. Od początku spotkanie było bardzo nerwowe. Po obu stronach siatki mnożyły się błędy, które nie powinny pojawić się w ekstraklasie. Przewagą Chemika było dużo lepsze przyjęcie. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza odbierały z 74-procentową skutecznością. W porównaniu z 33 procentami po drugiej stronie siatki był to czynnik, który robił na boisku różnicę.

Ponadto w znakomitej formie była Małgorzata Glinka-Mogentale. Przyjmująca Chemika grała bardzo spokojnie. Kończyła większość piłek, jakie posyłała do niej Maja Ognjenović. Nie zawodziła również najskuteczniejsza broń Chemika w tym sezonie - blok. Szczelny, równy i systematyczny. W drugiej odsłonie spotkania szczególnie utrudnił on życie atakującym z Dąbrowy, które zbijały zaledwie z 15-procentową skutecznością. Dramatycznie niski wskaźnik skuteczności przełożył się na wynik. Chemik swobodnie zbudował kilkupunktową przewagę, której do końca seta nie roztrwonił. Partia zakończyła się imponującym zwycięstwem 25:13. W końcówce trener Wiktorowicz wykorzystał wysoką przewagę i wpuścił na boisku Annę Grejman, która zmieniła Annę Werblińską.

Dziesięciominutowa przerwa nie wybiła z uderzenia policzanek. Goście rozpoczęły set od prowadzenia 5:0, czym wyraźnie zasygnalizowały, że chcą te spotkanie wygrać w trzech setach. Od początku partii udało się zbudować przewagę, a w takich okolicznościach Chemik zaczął grać bardzo luźno. Ognjenović zwiększyła częstotliwość wystawiania krótkiej. Rywalki nie miały sposobu, żeby złapać kontakt punktowy.

Gospodynie próbowały agresywniejszej zagrywki, jednak nie przyniosła ona zamierzonego efektu. Zamiast trudnego serwisu i gorszego przyjęcia rywalek, dostarczyły Chemikowi kilka darmowych punktów. W drugiej części spotkania przypomniała o sobie Izabela Kowalińska. Liderka drużyny z poprzedniego sezonu wcześniej zaczynała mecze z ławki rezerwowych. Teraz wyszła w pierwszej szóstce i było to dobra decyzja trenera. Chemik, pomimo błędów własnych, spokojnie pokonał Tauron Dąbrowę Górniczą i wciąż nie stracił seta w Orlen Lidze.

Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano Agatę Sawicką.

Tauron Dąbrowa Górnicza - Chemik Police 0:3 (20:25, 13:25, 16:25)

Chemik: Werblińska, Glinka-Mogentale, Gajgał-Anioł, Mróz, Kowalińska, Ognjenović, Sawicka (l.) oraz Grejman, Raczyńska, Muhlsteinova, Bjelica.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński