Rozgrywki pucharowe często lubią sprawić niespodziankę, być kapryśne. W pierwszych spotkaniach ćwierćfinałowych jedynie Chemik wygrał zgodnie z przewidywaniami. Impel Wrocław uległ Tauron Dąbrowie Górniczej, a wielką sensacją była porażka Aluprofu Bielsko-Biała z Developres Rzeszów. Pierwszoligowiec nie oddał im nawet seta, zwyciężając 3:0. Chemik pokonał w pierwszym spotkaniu PGNiG Naftę Piła 3:0 i do awansu potrzebował zaledwie zwycięstwa w jednej partii.
Trener Giuseppe Cuccrini postawił od początku na Izabelę Kowalińską. Chemik wygrał pierwszą partię do 23, tym samym szybko zapewnił sobie udział w turnieju finałowym. Od drugiego seta za rozegranie odpowiedzialna stała się Lucie Muhlsteinova, Maja Ognjenović powędrowała na ławkę rezerwowych. Już na początku spotkania kontuzji nabawiła się Katarzyna Gagał-Anioł, w jej miejsce pojawiła się Dominika Sobolska, która całkiem nieźle wywiązała się ze swoich obowiązków. Gospodynie zdekoncentrowały się w trzeciej odsłonie i przegrały ją do 20. W kolejnej wszystko wróciło do normy i beniaminek zwyciężył spotkanie 3:1.
Turniej finałowy rozegrany zostanie ósmego i dziewiątego marca w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Chemik Police - PGNiG Nafta Piła 3:1 (25:23, 25:23, 20:25, 25:13)
Chemik: Ognjenović, Kowalińska, Werblińska, Glinka-Mogentale, Gajgał-Anioł, Mróz, Sawicka (libero) oraz Sobolska, Raczyńska, Muhlsteinova, Grejman
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?