Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemiczki przeszły przez magiel

Jakub Lisowski
Jakub Głuszak z Chemika Police.
Jakub Głuszak z Chemika Police. Krzysztof Kapica/Polska Press
Przeprowadzka, absencje na treningach, powrót do grania o stawkę. Chemik Police przeszedł przez magiel prawie suchą stopą.

Siatkarki Chemika Police rozegrały trzy mecze o stawkę. Wygrały dwa, a w jednym zostały pokonane i szkoda, że akurat w tym o trofeum.

Drużyna Jakuba Głuszaka przegrała 1:3 pojedynek o Superpuchar Polski z Grot Budowlanymi Łódź. Dla obu drużyn było to pierwsze spotkanie po okresie przygotowań, w którym pracowały bez sześciu reprezentantek kraju. Chemik pojechał do Dąbrowy Górniczej bez trenera Jakuba Głuszaka, który oczekiwał w Szczecinie na narodziny syna. Rozrzuconych puzzli nie udało się policzankom poukładać na tyle dobrze, żeby zdobyć trofeum. W ich grze było wiele mankamentów. Po powrocie do domu zabrały się za ich eliminowanie.

Tydzień później Chemik odniósł pierwsze w sezonie zwycięstwo 3:0 z POLI Budowlanymi Toruń na inaugurację Ligi Siatkówki Kobiet. Po czterech latach spędzonych w Arenie Szczecin wrócił do Polic i nie potrzebował dużo czasu na aklimatyzację.

- Było trochę emocji i zdenerwowania, ponieważ wróciliśmy do Polic po dłuższej nieobecności - wspomina Jakub Głuszak, trener Chemika.

- Szybko opanowaliśmy się i ułożyliśmy swoją grę tak jak chcieliśmy. Rywalki nie potrafiły rozwinąć skrzydeł, a kiedy z naszych siatkarek zeszła cała presja, skończyło się wysokim zwycięstwem w trzecim secie. Dziewczyny zdają sobie jednak sprawę, że są w stanie prezentować się lepiej.

Dzięki zwycięstwu z toruniankami Chemik znalazł się na szczycie tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. Pozostał liderem także po drugiej wygranej 3:0 z Treflem Proximą Kraków, którą odniósł w poniedziałek w Małopolsce.

W tygodniu poprzedzającym wyprawę do Krakowa policzanki wreszcie trenowały w komplecie. Po kilku dniach odpoczynku do sali wróciły Serbki i Maret Balkestein-Grothues. Miejsca w szóstce wywalczyły sobie Bianka Busa i Stefana Veljković. Środkowa została wybrana MVP spotkania z Treflem Proximą. Atakowała w nim ze skutecznością 80 procent.

- Małe problemy były tylko w trzecim secie, kiedy z rywalek zeszła presja i zaczęły ryzykować czy to atakiem, czy to zagrywką. Straciliśmy z kolei dokładność w przyjęciu i pojawiła się pewna nerwowość. Końcówkę rozstrzygnęliśmy na naszą korzyść i cieszyliśmy się ze zwycięstwa 3:0 - ocenia Jakub Głuszak.

- Rozgrywamy tak naprawdę pierwsze mecze, ponieważ nie mieliśmy żadnych sparingów. Musimy maksymalnie wykorzystać początek sezonu i nauczyć się ponownie walczyć pod presją. W Krakowie było widać, że idziemy w dobrym kierunku. Nie jesteśmy jeszcze w formie, jakiej chcemy, ale wykonujemy swoje zadania w lidze i zwyciężamy. Przed nami są dwa miesiące ciężkiej pracy, żeby zaprezentować się w Lidze Mistrzyń lepiej niż w poprzednim sezonie.

Liderkami ofensywy Chemika są Natalia Mędrzyk i Katarzyna Zaroślińska-Król. Obie punktowały najlepiej w meczach z POLI Budowlanymi Toruń oraz Treflem Proximą Kraków. Po odejściu Joanny Wołosz za rozgrywanie odpowiada nowa kapitan Izabela Bełcik, ale coraz częściej pod siatką można zobaczyć również Sladjanę Mirković.

Do grudnia Chemik będzie koncentrować się na rywalizacji w Lidze Siatkówki Kobiet. W niedzielę o godzinie 17 podejmie Polski Cukier Muszyniankę, która dotychczas ma na koncie po jednym zwycięstwie i porażce.

Zlatan Ibrahimović coraz bliżej powrotu na boisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński