Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli wybudować nowoczesną aptekę

Anna Miszczyk
Nowoczesna apteka państwa Frankiewiczów, wkomponowała się znakomicie w starą zabudowę ulicy.
Nowoczesna apteka państwa Frankiewiczów, wkomponowała się znakomicie w starą zabudowę ulicy. Anna Miszczyk
W rozstrzygniętym konkursie "Złotego Dębu", za jeden z dwóch najładniejszych obiektów architektonicznych w mieście uznano budynek apteki przy ul. Mickiewicza, należący do państwa Alicji i Władysława Frankiewiczów.

- Początkowo chcieliśmy wybudować skromną aptekę - przyznaje Władysław Frankiewicz - nowoczesną, dostosowaną do norm unijnych. Jednak plany zagospodarowania terenu nad rzeczką przewidywały wybudowanie obiektu do trzech i pół kondygnacji. Poszliśmy jeszcze dalej. Budynek liczy cztery kondygnacje. Nad apteką mamy mieszkania do wynajęcia.
Władysław Frankiewicz przyznaje, że wybudowanie dużych mieszkań było błędem. Dzisiaj ludzie potrzebują małych, na krótki okres najmu. Choć wiele osób marzy o przestronnych wnętrzach, to zwyczajnie ich na to nie stać. Mieszkania Frankiewiczów są nieszablonowe. Podobnie jak apteka.
- Chciałam, by nasza apteka nie przypominała typu rozpowszechnionego w Polsce i miała swój własny styl - mówi Alicja Frankiewicz. - Co do całości, można było zrobić budynek, który przypomina obiekt stary. Ale każdy wiek ma swoją własną modę.
Państwo Frankiewiczowie sami dobrali kolory elewacji. Jak przyznają, starali się uniknąć wrażenia przesytu. Do wykończenia budynku użyto trwałych materiałów. Posadzka w aptece wygląda jak nowa, choć marmur, którym wyłożono pomieszczenie dla klientów, nie jest prawdziwy.
- Podjęcie się tak wielkiej inwestycji było ogromnym ryzykiem - mówi Władysław Frankiewicz. - Nie zrobiliśmy tego dla nagrody, bo ta jeszcze wtedy nie istniała. Wyróżnienie w konkursie daje nam jednak wielką satysfakcję, doceniono bowiem nasz wysiłek. Może gdy ochłoniemy, po tej budowie, będziemy chcieli dostać nagrodę w innej kategorii.
Państwo Frankiewiczowie marzą o tym, by w przyszłości aptekę przejęły ich dzieci. Wraz z nią - nagrodę "Złotego Dębu". A może zdobędą kolejną - zastanawia się Władysław Frankiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński