W miejsce dotychczasowych ośrodków utworzono po jednym publicznym ośrodku adopcyjnym w Szczecinie przy ul. Starzyńskiego 3-4 i w Koszalinie przy ul. Monte Cassino 2 oraz dwa niepubliczne podległe Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich i Fundacji Mam Dom. To wynik wymogów nowej ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Ciężar organizacyjny i finansowy został przerzucony z powiatów na samorząd województwa.
Finansowy dlatego, iż w ustawie już w chwili wprowadzania tkwił błąd. Skutek jest taki, że nie wiadomo, ile pieniędzy z budżetu państwa dostanie województwo na utrzymanie tych dwóch ośrodków.
- Do dziś dnia marszałkowie nie wiedzą, jak to zadanie będzie realizowane - przyznaje Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorskiego.
- Do dziś też nie dostaliśmy pieniędzy. Na szczęście, zarząd województwa już wcześniej zabezpieczył na pierwsze miesiące działalności odpowiednią kwotę. Ta kwota to 600 tys. zł. Uchwalona została na ostatnim posiedzeniu sejmiku.
- Obecnie wszyscy rodzice będą musieli przejść odpłatne przeszkolenie, które poprzednio nie było obowiązkowe, a jeśli się odbywały, to za darmo - mówi Dorota Rybarska-Jarosz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej.
- Rodzice za szkolenie będą musieli zapłacić równowartość 150 proc. kwoty najniższej pensji, które na dziś wynosi 1386 zł. W ubiegłym roku adoptowano 163 dzieci. Najwięcej w ośrodku koszalińskim - 43.
- Nie znaczy to, że dzieci do adopcji nie jest więcej, bo jest, ale tych o uregulowanym statusie prawnym jest dużo mniej - mówi Leszek Jęczkowski, szef nowego ośrodka w Koszalinie. - Obecnie w moim ośrodku czeka 20 dzieci i 60 rodzin, którego chciałyby je adoptować. Nowym dyrektorem szczecińskiego ośrodka adopcyjnego została Monika Kołodziejska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?