Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chce wywozić psy do Niemiec

Agnieszka Pochrzęst,
Teresa Piątkiewicz ze Zwierzęcego Telefonu Zaufania oraz Agnieszka Draabe (z tyłu), organizatorki spotkania dotyczącego bezdomnych zwierząt wierzą w to, że wicewojewoda Jan Sylwestrzak nie zapomni o wczorajszej obietnicy i zmobilizuje gminy do zajęcia się psami wałęsającymi się w powiecie kamieńskim.
Teresa Piątkiewicz ze Zwierzęcego Telefonu Zaufania oraz Agnieszka Draabe (z tyłu), organizatorki spotkania dotyczącego bezdomnych zwierząt wierzą w to, że wicewojewoda Jan Sylwestrzak nie zapomni o wczorajszej obietnicy i zmobilizuje gminy do zajęcia się psami wałęsającymi się w powiecie kamieńskim. Agnieszka Pochrzęst
W powiecie kamieńskim nie ma schroniska dla bezdomnych zwierząt. Na wałęsające się psy i koty narzekają turyści, pracownicy Wolińskiego Parku Narodowego i myśliwi. Gminy wolą nie widzieć problemu.

- Tak dłużej być nie może - stwierdził obecny na wczorajszym spotkaniu Jan Sylwestrzak, wicewojewoda.

Zwierzęcy Telefon Zaufania zaprosił wczoraj do Międzynarodowego Domu Kultury w Międzyzdrojach organizacje zajmujące się bezdomnymi zwierzętami, lekarzy weterynarii oraz przedstawicieli sześciu gmin, które wchodzą w skład powiatu kamieńskiego. Mieli wspólnie zastanowić się jak rozwiązać problem bezdomności zwierząt. Niestety nikt z władz nie miał nic do powiedzenia na ten temat. Wiceburmistrz Międzyzdrojów opuścił salę na początku konferencji. Przedstawiciele innych gmin się nie pojawili.

Tymczasem gminy mają obowiązek przeciwdziałać bezdomności zwierząt na swoim terenie.

- Pomóżcie mi, bo już nie mam siły, żeby sama prowadzić przytulisko dla zwierząt - prosiła wczoraj na spotkaniu Teresa Sochacka-Lueder. - Od sześciu lat opiekuję się bezdomnymi psami i kotami i zamiast wsparcia gminy, ciągle rzuca mi się kłody pod nogi. Nie chcę pieniędzy, tylko ogrodzenie, budy i jedzenie. Nie można dłużej udawać, że nie mamy wałęsających się psów. Sytuacja jest tragiczna. Ludzie podrzucają mi zwierzęta pod drzwi, wieszają na klamce reklamówki z kotami.

Na spotkaniu była także Agnieszka Draabe, szczecinianka od 17 lat mieszkająca w Hamburgu. Kobieta znalazła w Niemczech właścicieli dla prawie 400 bezdomnych psów z Polski. Większość adoptowanych zwierzaków pochodziła z naszego województwa. Wiele z powiatu kamieńskiego.

- Nie jestem w stanie wywieźć z Polski wszystkich bezdomnych psów - tłumaczyła Agnieszka Draabe. - Zorganizowaliśmy tę konferencję, żeby pomóc. Wspólnie gminy mogą budować schroniska. Muszą jednak chcieć zająć bezdomnymi psami, a po frekwencji widać, że wolą o nich zapomnieć.

Wicewojewoda Jan Sylwestrzak, obecny na spotkaniu stwierdził, że postara się zmobilizować gminy do rozwiązania sprawy bezdomności zwierząt.

- Będę rozmawiał z burmistrzami w tej sprawie - stwierdzi Jan Sylwestrzak. - Włodarze muszą dać sobie radę i znaleźć pieniądze zarówno na bezdomne psy, jak i dożywanie dzieci. Przeciwdziałanie bezdomności zwierząt do zadanie własne gminy, które musi być realizowane.

Urząd Wojewódzki ma apelować do gmin, żeby jak najszybciej zainteresowały się wałęsającymi psami.

- Jeżeli gminy same nie zajmą się zwierzętami, będziemy donosić na nich do urzędu wojewódzkiego - mówi Anna Kiepas-Kokot, prezes szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Koniec żartów. Dłużej nie można lekceważyć tego problemu. Za dużo jest już bezdomnych psów. Nad którymi nikt nie ma kontroli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński