To zła wiadomość dla rodziców. Składając skargi na uchwały liczyli, że wojewoda zakwestionuje ich zgodność z prawem. Tak się jednak nie stało.
Wczoraj wojewoda ustosunkował się do wszystkich zaskarżonych uchwał. Przypomnijmy, że wnioski o sprawdzenie decyzji Rady Miasta pod względem formalnym i prawnym złożyli rodzice SP 21, SP 36 oraz Gimnazjum 25.
Kurator radnym
Nasz komentarz
Monika Stefanek
- Wczorajsza opinia wojewody wydaje się przesądzać wszystko. Kurator, choć oficjalnie nie wypowiedział się jeszcze w sprawie, podkreślał przed kilkoma dniami, że zmiany w sieci szkół proponowane przez miasto w większości nie budzą jego zastrzeżeń. Mimo to, rodzice, nie chcąc pogodzić się z widmem likwidacji szkół, do których chodzą ich dzieci, zapowiadają walkę do ostatniego dnia. Już wczoraj skierowali do wojewody petycję w obronie SP 21. Proszą w niej o interwencję samego premiera. Jednak w świetle wczorajszej opinii wojewody, zaplanowana na 16 kwietnia sesja Rady Miasta będzie już raczej tylko formalnością.
Ich zdaniem prawo zostało naruszone m.in. dlatego, że gmina nie poinformowała o zamiarze likwidacji szkoły rodziców. Powoływali się przy tym na wyrok NSA w Szczecinie z 18 kwietnia 2001, zgodnie z którym "nie wystarczy takiej informacji podać do wiadomości publicznej". Według rodziców miasto nie zwróciło się również o wydanie opinii do miejscowych rad osiedli.
- Wojewoda uznał, że w żadnej z tych uchwał nie doszło do naruszeń prawa - informuje Agnieszka Muchla, rzecznik prasowy wojewody.
Negatywnie rozpatrzono także skargę dotyczącą łączenia funkcji radnego miejskiego z funkcją kuratora przez Macieja Kopcia.
- Ustawa o samorządzie gminnym nie zawiera zakazu łączenia tych funkcji - tłumaczy Muchla. - Mowa jest jedynie o zakazie w przypadku wójta i jego zastępcy.
Prywaty nie było
Maciej Kopeć podczas sesji Rady Miasta w sprawie zamiaru likwidacji poszczególnych placówek wstrzymał się od głosowania. Wojewoda uznał więc, że nie można mówić o głosowaniu zgodnie z prywatnym interesem, jak to określali niektórzy rodzice.
W sprawie uchwał Rady Miasta Szczecina interweniował także szczeciński oddział Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jego szefowa, Maria Świerczek, zaskarżyła 6 uchwał. Dotyczyły one, oprócz wspomnianych placówek, także Gimnazjum nr 4 oraz przedszkoli publicznych nr 29 i 36. Zdaniem ZNP miasto powinno przedstawić projekt uchwał związkowcom i poprosić o wydanie opinii na ten temat. Tak się jednak nie stało.
Nie musieli pytać
Ten argument również został przez wojewodę odrzucony.
- Obowiązek konsultowania uchwał ze związkami zawodowymi dotyczy tylko tych aktów, które mają charakter generalny - wyjaśnia Agnieszka Muchla. - W tym zaś przypadku mamy do czynienia z uchwałami indywidualnymi, które mają charakter organizacyjny i dotyczą nie całego środowiska nauczycielskiego, a jedynie jego części.
Rodzice nie kryli wczoraj niezadowolenia z opinii wojewody.
- Dziwi mnie decyzja wojewody - przyznała Anna Laskowska, mama ucznia z SP 21. - Nie składamy jednak broni. Mamy kolejne pomysły, jak walczyć o pozostawienie naszych szkół.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?