Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą gwardii narodowej w Szczecinie. Powód? Sytuacja na Ukrainie i zagrożenie fundamentalizmem islamskim

Marek Jaszczyński, [email protected]
Bartłomiej Ilcewicz z Porozumienia Środowisk Patriotycznych, jeden z autorów pomysłu powstania w Szczecinie gwardii narodowej
Bartłomiej Ilcewicz z Porozumienia Środowisk Patriotycznych, jeden z autorów pomysłu powstania w Szczecinie gwardii narodowej Archiwum
Zaniepokojeni wojną na Ukrainie mieszkańcy Szczecina chcą powołać obronę terytorialną, która uczyłaby się nie tylko udzielania pierwszej pomocy, ale również strzelania.

Gwardia narodowa miałaby być oparta na zaciągu ochotniczym. Gwardziści mieliby się uczyć pierwszej pomocy medycznej, znajomości miejsc, w których znajdują się schrony, znajomości sygnałów ostrzegawczych i systemów łączności, podstawowego przeszkolenia strzeleckiego oraz zasad samoobrony.

- Nasz krok i inicjatywa społeczna jest wyrazem troski o naszą Ojczyznę. Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją międzynarodową: zbrojną interwencją wojsk rosyjskich na terenie Ukrainy oraz zagrożenie fundamentalizmem islamskim, co zmusza nas do zatroszczenia się o los naszych bliskich i naszego kraju - mówi Bartłomiej Ilcewicz z Porozumienia Środowisk Patriotycznych.

Autorzy pomysłu podkreślają, że nie jest to inicjatywa polityczna, ale społeczna. Skierowana do wszystkich, niezależnie od wieku. Pomysłodawcy chcą podjąć współpracę z Ministerstwem Obrony Narodowej. To wojskowi eksperci mogliby poprowadzić na przykład szkolenie strzeleckie.

Na portalu społecznościowym Facebook powstał profil "Gwardia Narodowa Szczecin", gdzie można skontaktować się z inicjatorami akcji.

W dziejach Polski podobne zaangażowanie społeczeństwa w obronę kraju można odnaleźć w czasie powstania styczniowego w XIX wieku, ale również w polskim państwie podziemnym podczas drugiej wojny światowej.

- Każda inicjatywa podnosząca obronność państwa zasługuje na uznanie - mówi dr Grzegorz Ciechanowski z Katedry Badań nad Konfliktami i Pokojem Uniwersytetu Szczecińskiego. - Mamy armię zawodową, ale brakuje wyszkolonych rezerw. Gwardia narodowa mogłaby być uzupełnieniem wojsk operacyjnych. Wyszkolenie żołnierza trwa około półtora roku. W sytuacji wojny, gdy mężczyzna trafia na front po trzymiesięcznym szkoleniu, to prawdopodobieństwo, że zginie wynosi 90 procent.

Może jak Szwajcarzy?
Szwajcaria jest przykładem tego jak każdy obywatel działa na rzecz obronności państwa. W kraju Helwetów działa obrona cywilna (Zivilschutz), działająca na podobnych zasadach jak zawodowa armia. Każdy młody człowiek musi przejść przeszkolenie wojskowe, a następnie co rok odbywać miesięczną służbę wojskową. Obowiązek służby wojskowej trwa od ukończenia 19 lat do ukończenia 34 roku życia (w niektórych przypadkach do 50 lat). Każdego roku ok. 20 tysięcy rekrutów jest szkolonych przez okres 18 do 21 tygodni (szkolenie podstawowe). Ponadto wszyscy mężczyźni (i nie tylko) są zobowiązani do treningu strzeleckiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński