Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą go w Berlinie

jat, 18 stycznia 2005 r.
Krzysztof Mikuła wrócił z Berlina z testów w klubie Tennis Borussia. Choć Niemcy są z niego zadowoleni, to nie wiadomo, czy dojdzie do transferu.

Przez kilka dni najlepszy strzelec świnoujskiej Floty przebywał w Berlinie i trenował wspólnie z zawodnikami IV-ligowego klubu Tennis Borussia.

- Testy wypadły bardzo pozytywnie. Niemiecka strona była zadowolona z mojej formy - powiedział Krzysztof Mikuła po powrocie do Polski. - Dla mnie wyjazd do Niemiec jest szansą na zarobienie pieniędzy i pokazanie się na tamtejszym rynku - twierdzi zawodnik.

Mikuła wrócił w weekend do Polski. Pojechał w niedzielę z Flotą na halowy turniej do Pyrzyc, ale w drużynie nie zagrał. - Nie wiadomo było dokładnie kiedy wrócę, dlatego trener Andrzej Miązek nie brał mnie pod uwagę przy ustalaniu składu - uważa napastnik Floty.

Nie wiadomo jednak, czy do przeprowadzki "Mikiego" do stolicy Niemiec dojdzie. Ma on ważny kontrakt z Flotą. Świnoujski klub chciałby też na swym zawodniku zarobić, a Niemcy... - Szukają zawodnika, który przyjdzie za darmo, z kartą zawodniczą w ręku - mówi Mikuła.

- Darmowa opcja nie wchodzi w rachubę. Gdybyśmy tak postąpili z Mikułą, zaraz w kolejce ustawiliby się kolejni zawodnicy - twierdzi zaś wiceprezes Floty, Leon Smażyk. Przywołuje tu przykład sprzed kilku lat, gdy do Niemiec wyjeżdżał Jacek Ratajczak. Flota otrzymała za niego zaledwie 20 tysięcy marek. Pięć tygodni później napastnik ze Świnoujścia trafił do VfL Bochum za... 300 tysięcy marek.

Rozmowy w sprawie Mikuły z niemiecką stroną zostaną podjęte najwcześniej dziś, bądź jutro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński