Naczepa tira jadącego do Świnoujścia utknęła w rowie. Wyryte na poboczu ślady widać na długości około 60 metrów.
- Prawdopodobnie jest to awaria naczepy. Jechałem i nagle ściągnęło mnie na bok - mówił kierowca.
Mężczyźnie nic się nie stało. Tuż za nim jechał drugi tir. Kierowcy oznakowali miejsce trójkątami i sygnalizacją świetlną.
Na miejsce do podniesienia naczepy został wezwany specjalistyczny dźwig.