Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny alkoholu i papierosów pójdą w górę. Resort finansów zapowiada wzrost akcyzy na te produkty

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Tomasz Bolt/Polskapresse
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku ceny alkoholu i papierosów wzrosną. Rząd zapowiedział podwyżkę akcyzy na te produkty. Przedstawiciele branży spirytusowej i organizacji pracodawców ostro krytykują propozycję zmian.

Ministerstwo Finansów opublikowało projekt ustawy, który zmienia przepisy akcyzowe. Resort poinformował, że główna zmiana to podniesienie akcyzy na używki (alkohole) o 10 proc. i wprowadzenie tzw. mapy akcyzowej, czyli harmonogramu zmian stawek podatku na kolejne lata. W przypadku alkoholu, w latach 2023-2027 akcyza wzrosłaby o 5 proc. rok do roku, a w przypadku papierosów, tytoniu do palenia i wyrobów nowatorskich (podgrzewany tytoń) – o 10 proc.

Resort finansów podaje też szczegółowe wyliczenia. Przykładowo, w 2022 r. w stosunku do 2021 r. wzrost opodatkowania 40 proc. wódki na butelce (0,5 l) wyniesie około 1,50 zł. W przypadku wina (0, 75 l) będzie to ok. 16 groszy, w przypadku piwa (0,5 l) - ok. 6 groszy. Można też spodziewać się, że opodatkowanie paczki papierosów wzrośnie o ok. 30 groszy, a wyrobów nowatorskich – o około 1 zł. Ministerstwo Finansów uzasadnia podwyżkę akcyzy przede wszystkim troską o zdrowie Polaków. Powołuje się na dane Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która ocenia koszty związane z nadużywaniem alkoholu na blisko 31 mld zł rocznie. Resort wskazuje też, że w Polsce koszt leczenia chorób wywoływanych dymem tytoniowym, to 15 proc. całkowitych wydatków na leczenie.

"(…) Według raportów WHO i Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, rekomendowanym sposobem przeciwdziałania zwiększaniu się dostępności używek jest aktywna polityka podatkowa, w tym podnoszenie stawek akcyzy. Efektywność zmian podatkowych jako narzędzia ograniczenia dostępu do używek potwierdzają badania Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego” - czytamy w komunikacie Ministerstwa Finansów.

Ministerstwo w uzasadnieniu podaje, że zakładany wzrost akcyzy jest podobny do wzrostów przyjętych w innych państwach. Poza tym wskazuje, że ceny konsumpcyjne napojów alkoholowych w Polsce są na zdecydowanie niższym poziomie niż w innych krajach UE. Argumentuje również, że podgrzewany tytoń opodatkowuje się w 19 z 26 krajów UE, a Polska ma wśród nich najniższą stawkę.

Przedstawiciel Polskiego Przemysłu Spirytusowego nie ma wątpliwości, że wzrost akcyzy jest podyktowany względami fiskalnymi. Mówi, że przedsiębiorcy poczuli się zaskoczeni propozycją zmian.

- Nagle, kilka dni temu pojawiła się propozycja, która w ogóle nie była konsultowana z naszą branżą - mówi Ryszard Woronowicz, rzecznik Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego. - Resort finansów jeszcze we wrześniu informował, że nie pracuje nad podwyżką akcyzy. Jesteśmy tym bardziej zdziwieni, że w projekcie ustawy wszystkie kategorie alkoholi zostały potraktowane tak samo. Już teraz akcyza na piwo jest trzy razy niższa niż na wyroby spirytusowe. Każda taka sama podwyżka akcyzy na różne kategorie alkoholu powiększa dyskryminację branży spirytusowej i preferuje piwo. Piwo odpowiada za 53 proc. spożycia czystego alkoholu w Polsce, a wciąż jest traktowane preferencyjnie. Dlaczego?

Obecnie akcyza dotycząca produktów spirytusowych jest pobierana w zależności od ilości czystego alkoholu. W przypadku piwa – w zależności od stopnia tzw. plato, czyli ekstraktu piwnego. Często bywa tak, że od piw zawierających nawet 8-9 proc. alkoholu i mających niski poziom ekstraktu, płaci się niższą akcyzę niż za piwa o zawartości alkoholu na poziomie 5 proc. Związek Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego postuluje ujednolicenie naliczania akcyzy. Organizacja uważa, że powinna ona być pobierana od ilości alkoholu w przypadku każdego produktu.

- Gdyby zmieniono system na ten, który proponujemy, to bez podnoszenia akcyzy, Skarb Państwa zyskałby ok. 4 mld zł rocznie, czyli dwukrotnie więcej niż zakłada rząd w projekcie proponowanych zmian – dodaje Ryszard Woronowicz. - Miałoby to też wymiar prozdrowotny, bo z rynku prawdopodobnie zniknęłyby piwa niskiej jakości, które mają wysoką zawartość alkoholu. Niestety nie uwzględniono naszych postulatów, co jest niezrozumiałe. Utrwalony zostanie system dyskryminujący naszą branżę. Pamiętajmy też, że wraz ze wzrostem cen alkoholu, może rozwijać się czarny rynek, którego największą częścią już teraz jest odkażanie alkoholu przemysłowego. Z tytułu niezapłaconej akcyzy i podatku VAT, straci Skarb Państwa. Ale co ważniejsze, jest to bardzo niebezpieczne ze względów zdrowotnych. Alkohol kupowany na czarnym rynku jest skrajnie niebezpieczny. Groźba utraty zdrowia, a nawet życia, jest bardzo realna.

Ekspertka BCC również ma wątpliwości. Twierdzi, że wzrost akcyzy w sytuacji, gdy wynagrodzenia i ceny produktów idą w górę, może być uzasadniony. Ale zastanawiać może tempo tego wzrostu.

- Twórcy projektu wskazują, że podwyżki akcyzy mają zniwelować skutki inflacji - twierdzi Agnieszka Kisielewska, ekspertka BCC ds. ceł i akcyzy. - Jednocześnie proponowane coroczne podwyżki stawek skorelowane są ze wskaźnikiem 10 proc. i 5 proc. W tym kontekście 10 proc. podwyżki rok do roku już na pierwszy rzut oka wydają się przekraczać wskaźniki uzasadnione inflacją i wspierać mogą rozwój szarej strefy. Wzrost akcyzy powinien następować stopniowo i kształtować się w ramach maksymalnie do 5 proc. rocznie. Pozytywne jest jednak to, że Ministerstwo Finansów przedstawiało tzw. mapę akcyzową.

Agnieszka Kisielewska widzi też zagrożenie dla rynku legalnych papierosów.

- Niebezpieczna dla rynku legalnych papierosów jest propozycja podwyższenia minimalnej stawki akcyzy na papierosy z obecnych 100 proc. do 105 proc. całkowitej kwoty akcyzy, naliczonej od ceny równej średniej ważonej detalicznej ceny sprzedaży papierosów. Nie ma systemowego uzasadnienia dla takiej dywersyfikacji stawek, która preferuje najdroższe papierosy i wypycha konsumentów do szarej strefy - mówi ekspertka i zaznacza, że BCC reprezentuje firmy z 70 proc. udziałem w rynku.

Ministerstwo opublikowało projekt ustawy 8 października, konsultacje społeczne potrwają do 15 października. Resort szacuje, że planowana podwyżka akcyzy zwiększy wpływy do budżetu państwa w 2022 r. o 2 mld zł.

Jak zmienią się stawki?
Od 1 stycznia 2022 r. nastąpi podwyższenie:
- stawek akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie o 10 proc. (podwyżka nie obejmie cydru i perry o zawartości alkoholu do 5 proc. obj.),
- minimalnej stawki akcyzy na papierosy z obecnych 100 proc. do 105 proc. całkowitej kwoty akcyzy,
- stawki akcyzy na wyroby nowatorskie poprzez podniesienie stawki kwotowej o 100 proc.,
- zostanie też wprowadzona minimalna stawka akcyzy na tytoń do palenia w wysokości 100 proc. całkowitej kwoty akcyzy.

W latach 2023-2027:
- co roku 5 proc. podwyżki akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie (bez cydru i perry),
- co roku 10 proc. podwyżki akcyzy na papierosy, tytoń do palenia i wyroby nowatorskie.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ceny alkoholu i papierosów pójdą w górę. Resort finansów zapowiada wzrost akcyzy na te produkty - Dziennik Bałtycki

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński