Całują, przytulają, pogwizdują, chętnie wskakują na ramię a jak trzeba to i kilka słów powiedzą – papugi z papugarni Carmen przy al. Wyzwolenia 44 w Szczecinie od pisklaka były tak wychowywane, by potrafiły spędzać czas z człowiekiem.
Wśród ptaków znajdują się te najpopularniejsze gatunki, jak ary czy kakadu, ale też te mniej znane – rudosterki, czy konury słoneczne.
- Papugarnię prowadzimy nie tylko w Szczecinie, ale też w Austrii – zdradza Marek Różański, współwłaściciel Carmen. – Przyznam, że zaczynaliśmy od motylarni, przy okazji mieśmy trzy papugi, z czasem zauważyliśmy, że ptaki chętnie podejmują interakcję z człowiekiem, a goście lubią spędzać z nimi czas. Tak się zaczęło.
Tak też powstała papugarnia w Szczecinie, jedna z największych w Polsce. Znajduje się w niej ponad 100 ptaków, na 200 metrach kwadratowych. Bo - jak mówi Różański – papugi muszą mieć odpowiedniej wielkości przestrzeń, która pozwoli im „schować się” przed człowiekiem gdy będą zmęczone. Nie stroną jednak od ludzi.
- Ptaki od małego żyją wśród ludzi więc to oczywiste, że potrafią mówić, gwizdać czy kiwać łebkiem w rytm muzyki – mówi współwłaściciel. – Niektóre znają nawet język niemiecki, bo tam dorastały. Jedna z papug odgwizduje też melodię z filmu Kill Bill, inna uwielbia chodzić po suficie.
Zobacz także:
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?