- Przeżyliśmy trudne chwile, gdy podczas akcji poszukiwawczej jeden ze śmigłowców musiał wrócić do bazy po paliwo - relacjonuje kpt. Suchodolski, oficer prasowy dywizjonu. - Nad wodą zastąpił go śmigłowiec rezerwowy, który staje w gotowości, kiedy pierwszy rusza do akcji. Dyżur każdej z załóg i jednostek trwa 24 godziny.
O kosztach akcji dowódcy nie chcą mówić. Podkreślają, że pomimo trudnej sytuacji budżetowej w wojsku, mają zapasy paliwa, nowoczesny sprzęt i przeszkoloną kadrę ratowniczą przygotowaną na każdy rodzaj interwencji.
- W akcjach na morzu współpracujemy z Niemcami i Szwedami - tłumaczy oficer prasowy. - W takich sytuacjach następuje podział Bałtyku na strefy odpowiedzialności.
Co zmieniło się w eskadrach po 11 września?
- Głównym przeznaczeniem jednostki jest eskadra zwalczania okrętów - mówi kpt. Zbigniew Suchodolski. - Współpracujemy z flotyllami okrętów. Po 11 września mamy wydłużone dyżury. Jesteśmy przygotowani do działania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?