Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cafe Rower vs ZUK. Internauci bronią rikszy z kawą [film, zdjęcia]

Małgorzata Miszczuk [email protected]
- Chcę porozmawiać z urzędnikami - mówi Jarosław Malejewski. - Muszą przestrzegać prawa, dlatego nie chcę się z nikim kłócić. Jeśli się nie zgodzą, to będę rozdawał kawę za darmo.
- Chcę porozmawiać z urzędnikami - mówi Jarosław Malejewski. - Muszą przestrzegać prawa, dlatego nie chcę się z nikim kłócić. Jeśli się nie zgodzą, to będę rozdawał kawę za darmo. Sebastian Wołosz
Urzędnicy zabronili przedsiębiorczemu szczecinianinowi sprzedawać kawę z roweru na Jasnych Błoniach. Robili mu z ukrycia zdjęcia. Za "Cafe Rower" murem stanęli internauci. Co dalej z mobilną kawą?

Riksza z kawą na Jasnych Błoniach

Od kilku dni w okolicy Jasnych Błoni i Placu Grunwaldzkiego można spotkać mobilny serwis kawowy. Na pomysł nietypowego sposobu sprzedaży ciepłych napojów wpadł szczecinianin Jarosław Malejewski. Inicjatywa spodobała się kawoszom, którzy z chęcią korzystają z usług oraz chwalą pomysł w internecie. Ale nie wszyscy są zadowoleni. Na drodze Cafe Rower stanęli urzędnicy z Zakładu Usług Komunalnych.

- Podszedł do mnie inspektor z Zakładu Usług Komunalnych, który wcześniej robił mi zdjęcia z ukrycia. Zakomunikował, że nie mogę prowadzić handlu na Jasny Błoniach bez ich zgody. Kontaktowałem się z ZUK-em, ale dostałem odpowiedź, że muszę poczekać do kwietnia. Wtedy powinienem stanąć do przetargu - informuje Jarosław Malejewski.

Zakład Usług Komunalnych tłumaczy, że wszyscy sprzedawcy, którzy prowadzą handel w tym miejscu, muszą mieć na to zgodę.

- Na terenie Jasnych Błoni jest kilka miejsc handlowych, na które odbywa się przetarg. Właściciele wnoszą opłaty za dzierżawę miejsca, ale jest ono stacjonarne. Przetarg odbywa się raz w roku. Więc jeśli ktoś prowadzi handel na terenie Jasnych Błoni, powinien stanąć do przetargu. Niech pan Jarosław złoży do nas oficjalny wniosek i wtedy zobaczymy, jak sprawa zostanie rozwiązana - mówi Magdalena Grycko z Zakładu Usług Komunalnych.

Sprzedawca zapowiedział, że gotów jest pójść kompromis i dalej chce prowadzić swoje usługi.

- Nie prowadzę handlu obnośnego, ani nie stoję cały czas w jednym miejscu - mówi Jarosław Malejewski. - Przemieszczam się. Nie ma przepisu regulującego sprzedawanie kawy na rowerze. Napiszę pismo do ZUK-u w tej sprawie. Nie zamierzam prowadzić z nikim żadnej wojny. Mam nadzieję, że ZUK wyrazi dobrą wolę.

Kiedy pan Jarosław napisał w internecie o swoich problemach, szybko pojawiły się komentarze wspierające go. Tematem zainteresowała się także radna Małgorzata Jacyna-Witt, która nie ukrywa sympatii do kawy serwowanej z roweru oraz oburzenia w związku z całym zamieszaniem.

- To skandal! Jestem przekonana, że "sprzedaż obnośna" w przypadku naszej szczecińskiej "Kafffki", nie wymaga zgody ZUK-u. Wystarczą opłaty do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. ZUK nadinterpretuje swoje prawa do terenu na Jasnych Błoniach. Jestem pewna, że sprawa pana Jarosława znajdzie pozytywne zakończenie - komentuje Małgorzata Jacyna-Witt

Dzisiaj pan Jarosław zaprosił internautów na darmową kawę na Jasne Błonia. W zamian zwolennicy mobilnego serwisu podpisywali petycję w sprawie zgody na działalność pana Jarosława oraz wrzucali napiwki. Symboliczny dowód wdzięczności przekraczał często wcześniejsza cenę serwowanej kawy. Jarosław zaprasza na darmową kawę także w pozostałe dni, prezentując przy okazji swój pojazd i jego walory.

- To jedyny taki rower w Polsce, dodatkowo może się poruszać wstecz - chwali Jarosław Malejewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński