Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były senator Krzysztof Zaremba ubolewa

pit
Piotr Jasina
Sprawa powództwa Zakładów Chemicznych Police i prezesa spółki przeciwko b. senatorowi Krzysztofowi Zarembie zakończyła się dzisiaj już na pierwszej rozprawie. Sędzia Zbigniew Ciechanowicz zapytał strony postępowania, czy nie chcą dojść do porozumienia. Do ugody doszło.

- 28 września podczas konferencji prasowej nie miałem zamiaru sugerować, że grupowe zwolnienia z Zakładów Chemicznych Police były bezprawne, ani że były przedmiotem zainteresowania prokuratury - oświadczył Krzysztof Zaremba. - Jednocześnie wyrażam ubolewanie, że moje wypowiedzi zostały źle zinterpretowane przez niektóre media.

ZCh Police zrezygnowały z roszczeń, między innymi 200 tys. odszkodowania. Koszty procesu podzielono po połowie. Na poczet pozwu ZCh musiały wpłacić 10 tys. zł, połowę kwoty Sąd spółce zwróci.

Konferencję b. senator kandydujący w niedawnych wyborach do parlamentu zwołał przed biurowcem polickiej spółki w okresie kampanii wyborczej. Formułował pod adresem zarządu wiele zarzutów, m.in. mówił o marginalizacji Polic w grupie Azoty Tarnów. Z szefem szczecińskiego PiS Leszkiem Dobrzyńskim i przewodniczącym S '80 w ZCh Police Romanem Bąkiem podważali zgodność z przepisami zwolnień grupowych żądając ich zaprzestania itd.

Krzysztof Jałosiński, prezes ZCh Police po wyjściu z sali rozpraw przyznał, że jest zadowolony z ugody.

- Ta sprawa pokazuje, że zawsze w wypowiedziach publicznych należy ważyć słowa - dodał prezes. - Nie pozwolimy naruszać dobrego imienia Polic i grupy Azoty Tranów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński