Złodzieje splądrowali dwa mieszkania.
Pierwsze przed południem przy ul. Ledóchowskiego. Drugie kilka godzin później przy ul. 26 Kwietnia. Za każdym razem scenariusz kradzieży był ten sam.
- Dwóch młodych mężczyzn przedstawiło się jako gazownicy. Lokatorom powiedzieli, że przyszli przeczyścić i sprawdzić przewód kominowy - mówi kom. Artur Marciniak ze szczecińskiej policji.
Lokatorzy - starsze osoby - nie byli dociekliwi.
Wpuścili "gazowników". Podczas gdy jeden improwizował naprawę, drugi plądrował mieszkanie. W pierwszym lokalu zabrali ponad 4 tys. zł. i biżuterię. W drugim - 5,7 tys. zł. Policja może mieć kłopoty z ustaleniem tożsamości sprawców, gdyż ofiary kradzieży nie potrafiły dokładnie opisać oszustów.
- Dlatego apelujemy do mieszkańców, aby sprawdzały osoby, które chcą wpuścić do domu - dodaje kom. Marciniak.
I przypomina: osoby, które przychodzą do nas jako gazownicy, kominiarze, czy pracownicy spółdzielni powinni mieć identyfikator z nazwiskiem, adresem pracy i telefonem.
- Jeśli mamy wątpliwości co do ich tożsamości nie wahajmy się zadzwonić do pracodawcy takiej osoby i sprawdzić z kim mamy do czynienia. Tylko tak unikniemy kłopotów - tłumaczy policjant.
Sposób "na gazownika" to kolejny pomysł oszustów w Szczecinie. Kilka tygodni temu złodzieje posłużyli się pomysłem "na wnuczka" podając się za rodziny starszych osób od których wyłudzali pieniądze. Udało im się oszukać kilkanaście osób na ponad 100 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?