Chodzi o wspólną inwestycję wodno-kanalizacyjną Dziwnowa, Wolina i Międzyzdrojów, którą te trzy gminy miały prowadzić w ramach Związku Gmin Wyspy Wolin. Burmistrz twierdzi, że dzięki tej inwestycji woda w Dziwnowie w końcu byłaby dobrej jakości. W ubiegłym roku niemal w ostatniej chwili radni Dziwnowa nie zgodzili się jednak i sprawa upadła. Wolin i Międzyzdroje kontynuują sprawę już bez Dziwnowa. W naszym poprzednim artykule przewodniczący rady Marek Lisowski stwierdził, że inwestycja w niczym by nie pomogła jeśli chodzi o jakość wody, bo dotyczyła głównie sprawa związanych z kanalizacją.
Po tej wypowiedzi zadzwonił do nas burmistrz Krzysztof Kozicki.
- To nieprawda, pan Lisowski po prostu kłamie - powiedział. - Jest kampania wyborcza, obaj startujemy, ale nie można ludzi wprowadzać w błąd.
Burmistrz twierdzi, że w projekcie inwestycji w części dotyczącej Dziwnowa ponad 60 procent dotyczyły właśnie wody.
- Około 40 procent to była kanalizacja, a więc dużo mniej - dodaje.
Marek Lisowski mówi, że owszem była zaplanowana np. wymiana rur. Nie było jednak w tym projekcie mowy o żadnym nowym ujęciu wody.
- Przed przystąpieniem do projektu namawiano nas obiecując właśnie nowe ujęcie wody z wyspy Wolin - dodaje Marek Lisowski. - A potem okazało się, że nawet litr wody z zewnątrz nam nie przybędzie. Dlatego radni zdecydowali, że nie przystąpimy do tej inwestycji. Same rury nic nie dadzą. Konieczne jest nowe ujęcie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?