Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz do więzienia?

Piotr Jasina, 9 lutego 2005 r.
Przewodniczący rady gminy uważa, że były burmistrz Sylwester Getka (na zdjęciu) naraził gminę na straty. Chodzi o ok. 110 tys. zł.
Przewodniczący rady gminy uważa, że były burmistrz Sylwester Getka (na zdjęciu) naraził gminę na straty. Chodzi o ok. 110 tys. zł. Andrzej Szkocki
- Były burmistrz może pójść do więzienia za narażenie gminy na straty - mówi Władysław Kiraga, przewodniczący Rady Miejskiej Nowego Warpna.

Według Władysława Kiragi, były burmistrz Sylwester Getka zaniechał egzekucji ponad 100 tys. zł od dzierżawców targowiska i pozwolił, by umorzono z tego samego tytułu ponad 10 tys zł. Sylwester Getka zaprzecza. - Żadnej ugody nie było, a pieniędzy nie udało się odzyskać, bo dług był nieściągalny!

Sprawa dotyczy dzierżawców targowiska przy przeprawie promowej w Nowym Warpnie, którzy nie płacili czynszu dzierżawnego gminie.

Jak się okazuje, dzierżawcami w różnych konfiguracjach, była rodzina. - Najpierw dzierżawcą była spółka cywilna Atalanta, której właścicielami było małżeństwo Zygmunt i Jadwiga P. - wyjaśnia mecenas Jerzy Piosicki, który reprezentował burmistrza w procesach sądowych w tej sprawie.

Potem dzierżawę przejęła firma Fenix, której właścicielem była córka pani Jadwigi. Obie spółki pobierały opłaty od najemców handlujących na targowisku, ale nie płaciły gminie. Zaległości sięgnęły ponad 100 tys. zł.

Odbyło się kilkanaście rozpraw sądowych. Gmina wszystkie wygrywała i sądy wydały wyroki egzekucyjne. Postały tylko dwie rozprawy i komornicze egzekucje.

- W tym czasie zmienił się burmistrz. Torbego zastąpił Getka, a ten pozbawił mnie pełnomocnictw i na rozprawy poszedł sam - kontynuuje Piosicki. - Sprawy były do wygrania. Ku mojemu zdziwieniu burmistrz zaczął negocjacje i doszło do zawieszenia postępowania.

Jeśli w ciągu roku strony nie złożą wniosku o kontynuację, sąd umarza sprawę. - I tak też się stało, tym samym gminę pozbawiono możliwości dochodzenia ponad 10 tys. zł - dodaje mecenas.

Te pieniądze, zdaniem naszego rozmówcy przepadły, natomiast egzekucji ponad 100 tys. zł, które zostały zasądzone prawomocnymi wyrokami burmistrz się nie podjął.
Sylwester Getka zaprzecza.

- To nieprawda - mówi oburzony. - Nie czuję się odpowiedzialny i nikt mnie nie będzie wsadzał do wiezienia. Komornik uznał, że dług jest nieściągalny. Są na to dokumenty. Piosicki za każdy urzędniczy czynsz składał pozew. Sąd zebrał to do kupy i potraktował jako jedno postępowanie. Nie było też żadnej ugody.

- To nieprawda, że były to długi nieściągalne - ripostuje przewodniczący Kiraga. - Współwłaściciel Atalanty posiada część udziałów w spółce, która ma działkę pod samym ratuszem. Można było te udziały zająć. Nieprawdą jest też, że są dokumenty. Sprawą zajmowała się komisja rewizyjna i miała problemy z rozpoznaniem sprawy, bo brakowało mnóstwa papierów.

Piosicki z kolei dodaje, że wraz z procesami sądowymi toczyło się postępowanie prokuratorskie, które umorzono, ponieważ państwo P. zadeklarowali, że jak tylko zapadną wyroki sądowe, uregulują wszystkie należności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński