Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa trwa

Rozmawiał: Michał Sarosiek
Andrzej Szkocki
Rozmowa z Antonim Ptakiem, właścicielem Pogoni.

- Jak na chłodno, po czasie, wspomina pan mecz z Amiką?

- Myślę, że taki początek można było przewidzieć. Nie będę oryginalny mówiąc oczywistą prawdę, że zawodnicy zapłacili frycowe i i potrzebują trochę czasu. Nie zapominajmy, że Brazylijczycy znaleźli się na drugim końcu świata i wszystko co widzą dookoła jest dla nich nowe. Muszą się przystosować - również do pogody.

- Nie żal kilku piłkarzy z jesiennej kadry, którzy mogliby wejść na boisko w krytycznym momencie?

- Z tych zawodników, którzy grali w Pogoni w poprzedniej rundzie zostali najlepsi - czterej Brazylijczycy, trzech Polaków oraz Słowak. To jest najlepszy dowód na to, że nie kierujemy się narodowością piłkarzy przy ich doborze do drużyny. Liczą się umiejętności. Reszta, ta która odeszła, była znacznie słabsza od tych zawodników, którzy wzmocnili szczecińską ekipę na przełomie rund. To się liczy najbardziej. Symptomatyczne jest też to, że ci, którzy zostali, nie łapią się teraz do podstawowego składu. Nawet piłkarze ocierający się o reprezentację Polski nie spełniają oczekiwań. A na otrzymywane szanse nie mogą narzekać. Cieszy mnie natomiast powrót Grzegorza Matlaka. Bardzo na niego liczę.

- Pogoda się mocno poprawiła. Czy to już nie czas na przenosiny na stałe do Szczecina?

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński