Krok od epidemii?

Oddział dziecięcy opatowskiego szpitala powiatowego jest pełny. Do Przychodni Rejonowej codziennie trafia kilkoro dzieci, u których lekarze stwierdzają zapalenie płuc. - Takiej sytuacji jeszcze nie mieliśmy - mówi doktor Barbara Adamczyk, pediatra.

Co prawda o epidemii na razie jeszcze nie można mówić, ale zachorowalność wśród dzieci jest w tym roku wyjątkowo wysoka.

NAJLEPIEJ ZASZCZEPIĆ

- Coraz częstsze przypadki zapalenia płuc u dzieci zaczęliśmy odnotowywać już pod koniec grudnia - mówi Barbara Adamczyk, dyrektor Przychodni Rejonowej w Opatowie. - Potem z tygodnia na tydzień było coraz gorzej. Bywało, że dziennie odnotowywaliśmy po kilka przypadków zapalenia płuc.

Zdarzały się sytuacje, kiedy do przychodni trafiała matka z dwójką lub trójką dzieci. Wszystkie z objawami silnego przeziębienia. Po zbadaniu okazywało się, że jest to zapalenie płuc.

- W takich przypadkach dzieci najczęściej kierowane są od razu do szpitala - mówi Barbara Adamczyk. - Zdarza się jednak, że matki na swoją odpowiedzialność decydowały się na domową opiekę nad chorym dzieckiem.

Zdaniem lekarzy, jedną z najistotniejszych przyczyn zwiększonej zachorowalności na zapalenie płuc jest wyjątkowo ciepła zima. W takich warunkach o chorobę bardzo łatwo.

Zapalenie płuc

Zapalenie płuc jest to ostry stan zapalny miąższu płucnego. Najczęściej zapalenie płuc wywołują bakterie oraz wirusy. Podstawowe objawy to gorączka, dreszcze, kaszel, duszność, ból w klatce piersiowej, Zapalenie płuc jest bardzo częstym powikłaniem pogrypowym. Szczególnie niebezpieczne jest u osób starszych i dzieci. U tych ostatnich zapalenie płuc często mylone jest z silnym przeziębieniem. Lekarze zalecają, jako profilaktykę zapalenia płuc, szczepienia przeciw grypie.

- Dodatkowym problemem jest brak profilaktyki - tłumaczy Barbara Adamczyk. - Często wystarczy zaszczepić dziecko przeciw grypie, żeby nabrało odporności. Wtedy choroba ma znacznie łagodniejszy przebieg. W ubiegłym roku, kiedy w mediach było mnóstwo informacji na temat ptasiej grypy, ludzie szczepili się masowo. Tej jesieni zainteresowanie szczepionkami było o wiele mniejsze. Trzeba jednak pamiętać, że zaszczepić można się nawet teraz.

Zdaniem doktor Adamczyk, właśnie dzieci powinny być szczepione przeciw grypie. - Rodzice nie do końca rozumieją, że szczepienie jest nie tylko korzystniejsze dla dziecka, ale też ekonomiczniejsze. Leki są znacznie droższe.

BRAK MIEJSC DLA MATEK

Oddział dziecięcy opatowskiego szpitala powiatowego jest pełny, ale Janusz Gil, dyrektor szpitala podkreśla, że na razie sytuacja jest opanowana. - Jeśli zachodzi taka potrzeba dzieci są przyjmowane na oddział - zapewnia dyrektor. - Problemem natomiast jest brak miejsc dla matek.

Kiedy oddział nie jest przepełniony, to tak, jak w każdym innym szpitalu, matki mogą przebywać razem z dziećmi zarówno w dzień jak i w nocy. Za korzystanie z łóżka uiszczają niewielką opłatę. Teraz jednak, z uwagi na dużą liczbę chorych dzieci, nie ma możliwości, by matki korzystały z łóżek.

- Niestety, nie jest to korzystne dla dzieci - mówi dyrektor Gil. - Wiemy, że dzieci znacznie łatwiej dochodzą do zdrowia, kiedy jest przy nich bliska osoba. Leczenie zupełnie inaczej przebiega. Nasz oddział dziecięcy jest jednak bardzo mały.
Co się stanie, jeśli w opatowskim szpitalu zabraknie miejsc dla małych pacjentów? Dyrektor zapewnia, że szpital jest przygotowany na taką ewentualność.

- Jeśli przypadek jest rzeczywiście poważny to kierujemy chore dziecko do szpitala w Kielcach. Jesteśmy również w kontakcie z palcówkami w Sandomierzu i Ostrowcu Świętokrzyskim. W razie przepełnienia, będziemy kierowali dzieci do tych szpitali.