Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne zabójstwo Piotrka w Świnoujściu. Prokuratura: Trzech oprawców powinno dostać dożywocie

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Finał procesu w sprawie zabójstwa porwanego niepełnosprawnego studenta ze Świnoujścia. Dla trzech oskarżonych prokurator zażądał dziś dożywotniego więzienia. Sąd zastrzegł, że może zmienić kwalifikację czynu z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Wyrok za tydzień.

- To była zbrodnia ze szczególnym okrucieństwem, z pobudek zasługujących na szczególne potępienie i porwaniem ze szczególnym udręczeniem ofiary. Pokrzywdzony był osoba niepełnosprawną, który nie miał się jak bronić - mówił dziś prokurator w mowie końcowej.

Dla trzech głównych oskarżonych zażądał dożywocia. Dla mężczyzny, które współpracował z prokuraturą - 6 lat więzienia. Dla kobiety, która utrudniała śledztwo i nie udzieliła pomocy ofierze - trzech lat więzienia.

Wyrok za tydzień. Sąd zwrócił uwagę, że nie wyklucza, że zmieni kwalifikację czynu z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym, bo nie jest do końca jasne, kto zadał śmiertelny cios.

Według biegłych cios nożem, który zadał jeden ze sprawców nie był śmiertelny.

Ta sprawa wstrząsnęła opinią publiczną

Ofiara była tak skatowana, że trudno byłą ją poznać, a mimo to oskarżeni twierdzili, że co najwyżej lekko ją pobili.

- Działali z zamiarem zabójstwa, że szczególnym okrucieństwem i z pobudek zasługujących na szczególne potępienie. Bili go po cały ciele, szczególnie w okolicach głowy, w klatkę piersiową jeden z oskarżonych wbijał rozgrzany na kuchence nóż, rozbijali o niego szklane przedmioty, oddawali na niego mocz. Umierał przez długi czas – oskarżała prokurator.

Zobacz też: Szokujące kulisy w sprawie zabójstwa niepełnosprawnego studenta ze Świnoujścia

Na ławie oskarżonych zasiada czterech młodych mężczyzn. Wszyscy karani, bez konkretnego zawodu. Piąta oskarżona to młoda kobieta związana z jednym z oskarżonych. Ma zarzut nieudzielenia pomocy i utrudniania śledztwa. Jako jedyna odpowiada z wolnej stopy.

Piotr W. cierpiał na porażenie dziecięce, dlatego był niepełnosprawny fizycznie. Studiował prawo. Pod koniec 2016 r. oskarżeni zwabili go podstępem do mieszkania przy ul. Matejki w Świnoujściu i tam zakatowali.

Zarzut zabójstwa ma trzech z czterech oskarżonych mężczyzn. Czwarty, Artur P., odpowiada za pozbawienie wolności Piotra W. To dzięki jego wyjaśnieniom prokuratura poznała wstrząsające okoliczności, bo po zatrzymaniu opowiedział w czym brał udział.

Jeden z główny oskarżonych to Grzegorz P., recydywista, złodziej i handlarz narkotyków. To on wpadł na pomysł zwabienia do mieszkania Piotra W., bo chciał odzyskać pieniądze z nieudanego interesu z jego bratem, Pawłem W.

Grzegorz P. i Paweł W. znają się od dawna. Gdy jeden wychodził z więzienia, to drugi pomagał mu finansowo., Razem jeździli na kradzieże do Niemiec.

Kontaktowali się przy pomocy grypsów, gdy Paweł W. dostał wyrok za narkotyki.

- Zaproponował mi interes nielegalny. Rozumiałem, że chodziło o oszustwa internetowe. Miałem tylko założyć działalność gospodarczą i konto w banku – opowiadał Grzegorz P.

Miał dostać 100 tys. zł i 5 tys. zł miesięcznie. Ale jak można się spodziewać z interesu nic nie wyszło. Więc Grzegorz P. wpadł na pomysł porwania brata Pawła W. i przetrzymywania go, aż do czasu, gdy dostanie obiecane pieniądze. Ale, gdy zwabiony podstępem do mieszkania Piotr W. powiedział, że jego rodzina nie ma takich pieniędzy, Grzegorz P. i jego kumple wpadli w szał.
Grzegorz P. najpierw miał uderzyć dwa razy, a potem podgrzał nóż na kuchence i zadawał nim ciosy ofierze.

- Nie wiem co mnie naszło – mówił Grzegorz P.

Ale do zabójstwa się nie przyznał. Podobnie jak jego koledzy.

Przeprosili rodzinę ofiary, ale ojciec i matka nie przyjęli przeprosin.

Zobacz też: Brutalne zabójstwo Piotrka w Świnoujściu. Rozpoczyna się proces

Brutalne zabójstwo Piotrka w Świnoujściu. Rozpoczyna się proces

Zabójstwo w Świnoujściu? W mieszkaniu znaleziono zakrwawione zwłoki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński