Brudziński: z tym śmigłowcem wszystko było w porządku

Brudziński jest kandydatem PiS w wyborach do europarlamentu z okręgu zachodniopomorsko-lubuskiego.

- Już kilkanaście dni temu poprosiłem premiera o urlop na dwa ostatnie, najbardziej intensywne tygodnie kampanii. Premier wyraził zgodę. Zrezygnowałem też z ochrony, a na kampanijne wydarzenia będę jeździł samochodem prywatnym - mówi Joachim Brudziński.

Zapowiedział, że w kampanii będzie bardziej dosadny, bo ministrowi nie wypada używać pewnych słów. W ten sposób nawiązał do komentarzy po akcji z lądowaniem śmigłowca Black Howk w Choszcznie na boisku, gdzie rozgrywano mecz trampkarzy.

- Tak zwana totalna opozycja opowiada dyrdymały, idiotyzmy, które przekraczają poziom absurdu i śmieszności. Nie jest prawda, że helikopterem poleciałem z prezesem na ryby - mówił kandydat Brudziński.

Zadeklarował, że udostępni pełną informację o tym w jakich okolicznościach korzystał ze śmigłowców, czy helikopterów jako minister. Przyznał, że czeka na wyjaśnienia od policji dlaczego podczas lądowania helikoptera na boisku w Chojnie nie zabezpieczyła właściwie terenu pod lądowanie jednostki.

Brudziński odniósł się także do filmu „Tylko nie mów nikomu” Tomasza Sekielskiego na temat pedofilii w kościele. Brudziński określił go jako ważny.

- Nie ma żadnego parasola ochronnego nad pedofilią z naszej strony. Apeluję do opozycji o merytoryczną dyskusję, a nie używanie takich argumentów, że my rozpostarliśmy jakiś parasol nad takimi osobami. Ale walka z pedofilią dotyczy każdego środowiska. Nie ma znaczeni, czy to ksiądz czy celebryta - mówił.

Przyznał jednak, że cześć przypadków opisana w filmie Sekielskiego uległa już przedawnieniu.