Brud i smród na dworcu

Marek Rudnicki
Przed głównym wejściem dworca, podróżnych „wita” bezdomny, od którego z daleka czuć alkohol. - Możemy go namówić do zmiany miejsca, ale wraca - żalą się miejscy strażnicy.
Przed głównym wejściem dworca, podróżnych „wita” bezdomny, od którego z daleka czuć alkohol. - Możemy go namówić do zmiany miejsca, ale wraca - żalą się miejscy strażnicy. Andrzej Szkocki
Dworzec Główny w Szczecinie. Wizytówka miasta dla każdego przyjezdnego. Mimo remontu, nadal jest tu brudno a fetor jest wszechobecny.

- Tyle pisano w gazetach, że dworzec zostanie odnowiony przed ubiegłorocznym Zlotem Żaglowców i niby coś tam robiono, ale niewiele się zmieniło - mówi pani Anna, która ze względu na charakter pracy często jeździ pociągami. - Tyle, że powiesili w hallu białe szmaty pod sufitem i nie widać już śmieci. To trochę mało, jak na wizytówkę stolicy Pomorza Zachodniego.

Schody, to już miasto

Przed dworcem wita wszystkich bezdomny. Siedzi na koszu od śmieci. Czuć alkohol. Pod koszem plama moczu.

Drzwi obok zamknięte i obsikane. Plastikowe szyby we wszystkich trzech obrotowych drzwiach wejściowych na dworzec są porysowane i tak brudne, że prawie nic przez nie nie widać. Może to i dobrze, bo z wewnątrz nie zobaczy się kolejnego bezdomnego, który ledwie trzymając się na nogach majstruje przy rozporku.

- Nic nie możemy w tej sprawie zrobić, bo uprawnienia Straży Ochrony Kolei kończą się na drzwiach - mówi Henryk Klimaszewski, zarządca PKP Oddział Dworce Kolejowe. - Schody należą już do miasta. MOPR nie chce zabierać bezdomnych, podobnie jak policja i Straż Miejska. Tyle, że przywiozą im od czasu do czasu świeże ubrania.

Wolno mu, bo jest normalny

Moim zdaniem

Marek Rudnicki
- PKP zapowiada remont dworca. Ale czy to coś da? A co przeszkadza, aby teraz przez szyby w drzwiach wejściowych można było coś zobaczyć? Czystość w końcu aż tak wiele nie kosztuje.

W MOPR-e znają bezdomnego bez nogi, podobnie jak innych, którzy trzymają się blisko dworca.

- Jesteśmy bezradni, bo jeśli bezdomny odmawia, to nie możemy go zabrać do schroniska - tłumaczy Renata Piątkowska z MOPR. - To samo, jeśli chodzi o pana K., który siedzi przed dworcem na koszu. W kwietniu psychiatra stwierdził, że ma wprawdzie zaburzenia, ale jego stan nie wymaga przymusowego umieszczenia w domu opieki społecznej, a tym samym sam może o sobie decydować. I decyduje.

MOPR próbował już raz zabrać na siłę pana K. Poddano go badaniom psychiatrycznym w szpitalu w Zdrojach. Po nich przeniesiono do schroniska, ale tu bez picia wytrzymał tylko miesiąc. Uciekł i pojawił się przed dworcem.

Postaramy się go usunąć

- Bezdomny sam musi poprosić o pomoc, a jeśli tego nie zrobi, jest nie do ruszenia - mówi Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej. - Możemy interweniować tylko wówczas, jeśli ewidentnie naruszy prawo.

Rzecznik obiecuje, że strażnicy pojadą i "przekonają" bezdomnego, by zmienił miejsce. Dodaje jednak:

- To pomoże na pięć minut. Strażnicy odjadą, a on znowu wróci na ten sam kosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
bolus
DLACZEGO DWORZEC NIE MA OCHRONIARZY? W SKLEPACH SĄ,NA CMENTARZU TAKŻE.BIERZE SIE PERSONE NON GRATA ZA POŁY I WYSTAWIA ZA DRZWI-OT CAŁA SZTUKA-GDY JEGOMOSC DOJDZIE DO WNIOSKU"ZE NIE MA CO" NIE PRZYJDZIE PO RAZ KOLEJNY
T
Trevor
Ten problem można bardzo łatwo wyeliminować. Wystarczy tylko chcieć. Po pierwsze - każdy pracownik Dworca Głównego powinien domagać się od dyrekcji PKP (bo chyba ona odpowiada za gmach dworca) bezwzględnego dbania o porządek i bezpieczeństwo na terenie dworca. Każdy pracownik, bez wyjątku! Osoby prowadzące na terenie dworca działalność gospodarczą również. Pytanie dlaczego tego nie robią? Najwidoczniej im to nie przeszkadza...
Po drugie - Straż Miejska oraz służby odpowiadające za pomoc osobom bezdomnym powinni kilkanaście (tak, tak - KILKANAŚCIE) razy dziennie sprawdzać Dworzec i okolice i "eliminować" bezdomnych? Jeśli wrócą po kwadransie to po kolejnym kwadransie znowu zostaną zabrani. I tak przez cały dzień aż nauczą się, że tam nie jest ich miejsce. No ale skoro Straż Miejska wychodzi z założenia, że skoro oni ciągle wracają to nie ma to żadnego sensu, to najwidoczniej też im taki Dworzec nie przeszkadza... I po trzecie wreszcie - urzędnicy, z prezydentem Krzystkiem na czele, powinni wreszcie zainteresować się Dworcem nie tylko z powodu zbliżającej się imprezy plenerowej, tylko tak po prostu, bez okazji. Niech zmobilizują odpowiednie służby które przez 24 godziny na dobę będą dbali o porządek i bezpieczeństwo na Dworcu. Przytoczona wcześniej historia pewnej Pani, której taksówkarz odradził wchodzenie na Dworzec jeśli nie chce stracić torebki to dobitny dowód na to, że w Szczecinie wszystko jest do góry nogami! Weźcie się więc za ten Dworzec, wszyscy - od "babci klozetowej" aż po pana, panie Krzystek! A jeśli będziecie się wymigiwać tym, że nie ma na to pieniędzy to ja odpowiadam wprost - nie odbiegając stylistycznie od treści komentowanego artykułu - GÓWNO PRAWDA!
k
karinapolen
opowiem o moich doswiadczeniach z dworcem w szczecinie.pewnego razu wracalam z niemiec autokarem.w szczecinie bylam o 2.30,planowalam na dworcu poczekac do nastepnego autobusu.na dworzec nawet nie weszlam,gdyz juz kierowcy taxi radzili mi,abym nie wchodzila tam,o ile chce miec jeszcze torbe i pieniadze.co to znaczy?dla nas-normalnych podroznych nie ma tam miejsca.do tego skandaliczny brod,to tylko u nas moze tak byc.pracuje bardzo dlugo w niemczech,widze parkingi,toalety-zupelnie inny swiat.szczecin-tak piekne miasto,tak wiele firm zagranicznych i taki dworzec-to niewyobrazalne...
w
wojt
no cóż, brak piątej klepki pod kopułą nie boli. jeszcze głupszych stwierdzeń niż to: "Nic nie możemy w tej sprawie zrobić, bo uprawnienia Straży Ochrony Kolei kończą się na drzwiach" - dawno nie słyszałem. czyli co jak będzie obsrana wewnętrzna strona drzwi wejściowych to już jest kompetencja kogoś innego, kogo może polskich linii lotniczych???
Dla tych idiotów syf na dworcu i wokół niego jest ok.
E
EDI
W dniu 07.05.2008 o 16:46, kolo napisał:

myślę że nasz wspaniały nieomylny prezydent Krzystek powiedziałby że wy ludzie jesteście nie tolerancyjni i nie macie wizji wy maluczcy za 50lat nie bedzie tych śmierdzieli więc o co wam chodzi? pozatym tacy też sa potrzebni itd itd rzygać się chce

k
kolo
myślę że nasz wspaniały nieomylny prezydent Krzystek powiedziałby że wy ludzie jesteście nie tolerancyjni i nie macie wizji wy maluczcy za 50lat nie bedzie tych śmierdzieli więc o co wam chodzi? pozatym tacy też sa potrzebni itd itd rzygać się chce
n
narops
Floating Garden FUU! CZYLI PŁYWAJĄCY OGRÓD ... smrodu.
g
gryfita
A coż to za "impotencja" służb miejskich? Nie można tych ludzi usunąć z tych miejsc, czy po prostu strażnikom miejskim i policji się tego nie chce? W Szczecinie jest plaga tych ludzi, którzy nie oszukujmy się, są bezdomnymi na własne życzenie. To alkoholicy, którzy nie chcą się leczyć. Nie tylko na dworcu jest ich mnóstwo, pełno ich jest na ulicy Krzywoustego oraz innych ulicach w centrum miasta. Śpią pod kładką na Wyszyńskiego i pod trasą zamkową, na ławkach, i nic z tym nie można zrobić? Absolutnie w to nie wierzę!! Najwyższy czas aby władze miasta się tym problemem zajęły, bo obawiam się,że do Szczecina zaczną migrować z innych rejonów kraju, no bo skoro tutaj można pić, sikać i spać gdzie się chce, to dla nich prawdziwe Eldorado .
P
Paweł
A nie można normalnie tak? Podjechać żukiem do wywozu padliny, żeby nie trzeba było go potem dezynfekować, za wsiarz natrętów i wywalić gdzieś głęboko w lasach, byle dalej od jakiegokolwiek miasta? Skoro nie da się cywilizowanie, nie chcą korzystać z pomocy, a szkodzą, psują, niszczą i obrzydzają to nie należy się cackać.
J
Jozin z bazin
"Niedasizm" - podstawą polityki socjalnej miasta.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie