W bloku przy Bema 12 mieszkają tylko trzy rodziny.
Bo pójdę do "Głosu"!
Budynek jest bardzo stary i - zdaniem mieszkańców - zaniedbany.
- Pękają ściany, teraz na klatce jest tak zimno jak na dworze, a od poniedziałku rana nie ma wody - żali się Jerzy Domański z parteru. - Od pani kierownik usłyszałem, że jak chcę, to mam się u nich umyć. Jak powiedziałem, że pójdę do "Głosu", to zaraz przyszli jacyś ludzie z prywatnej firmy, odkręcili zamarznięty wodomierz i zabrali. Traktują nas jak bydło, trzeba im się dobrać do d...!
Denerwuje się i krzyczy
Budynek ten zarządzany jest przez kolej.
- Lokatorzy doskonale wiedzą, w co jest wyposażony budynek i jakie są możliwości finansowe - mówi Mirosława Kurowska, zarządca rejonu nieruchomości kolejowych w Stargardzie. - Nigdy nie było tam ogrzewania na klatce. Mieszkańcy nie raczą zamykać okna w piwnicy. Nie jesteśmy w stanie zajrzeć do każdej piwnicy. Rury są w ścianach, przecież nie będziemy ich rozbierać. Trzeba czekać aż zelży mróz. A pan Domański jest wrogo nastawiony. Ma postawę roszczeniową, denerwuje się i wykrzykuje, że nie ma się gdzie umyć. My nie możemy sobie pozwolić na stosowanie epitetów. Powiedziałam, że jedyne co mam do zaproponowania, to umycie się u nas. Mógł sobie też wziąć od nas wodę.
O godzinie 13.30 z kolei nadeszła do nas pozytywna informacja, że na Bema 12 woda już jest
Para leci z ust
Wczoraj przyszedł do nas także Czytelnik, który widział, w jakich warunkach mieszkają Jolanta Urbańska i Artur Łękawa. To lokatorzy bloku przy ulicy Wojska Polskiego 116. Obydwoje chorują. Nie mają stałych dochodów.
- Byłem świadkiem dramatu - opowiada znajomy tych państwa. - Nie mają ciepłego posiłku, nie mają czym napalić w piecu. Jak im pomóc? Czy nie znajdzie się dla nich w opiece pół tony węgla?!
Odwiedziliśmy Jolantę i Artura.
- Moja córka musiała się stąd wyprowadzić, bo jak miała wytrzymać z małym dzieckiem w temperaturze 2 stopni? - mówi trzęsąc się Jolanta Urbańska, a z ust lecą jej kłęby pary. - Nie mamy gazu, jesteśmy zadłużeni za prąd. Ubikacja jest na podwórku. W domu woda zamarza. W poniedziałek przyszli z ADM, rozkuwali rury.
Okazuje się, że w 70-tysięcznym mieście nie ma do kogo wyciągnąć ręki po pomoc...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?