Pierwszy mecz Broendby IF w lidze oglądało ponad 17 tys. widzów. Dziś powinno być ich więcej, możliwe, że nawet komplet. We wtorek w systemie sprzedaży pozostawało ok. tysiąca wejściówek.
Do Danii wybiera się też duża grupa kibiców Pogoni. Dla nich od rana będzie działał parking przy obiekcie.
Stadion Duńczyków przeszedł dużą modernizację w latach 1998-2000 i obecnie jest jednym z największych i najnowocześniejszych w tym kraju.
Nie ma oficjalnego sponsora w nazwie, oficjalnie funkcjonuje jako Broendby Stadion, ale obiekt ma znany też przydomek - Vilfort Park. To na cześć klubowej i reprezentacyjnej legendy - Kima Vilforta.
Obecnie 60-letni Vilfort to przede wszystkim bohater Mistrzostw Europy w 1992, które były rozgrywane na szwedzkich boiskach. Duńczycy niemal w ostatniej chwili zastąpili reprezentację Jugosławii, którą wykluczono z udziału w wyniku rozpętanej wojny na Bałkanach.
W składzie Danii było wielu świetnych zawodników, ale nikt nie stawiał na sukces tej drużyny. W grupie zremisowali z Anglią, przegrali ze Szwecją, ale wygrali z Francją i awansowali do półfinału. Tu pokonali w karnych Holandię (Vilfort pewnie wykorzystał jedenastkę), a w finale 2:0 Niemców i właśnie Vilfort zdobył w 78. minucie decydującą bramkę.
Vilfort został bohaterem kraju, ale idolem kibiców Broendby był wcześniej. W tym zespole grał w latach 1986-98. Zagrał w 470 spotkaniach ligowych i zdobył 78 bramek. Siedem razy zdobywał z tym zespołem mistrzostwo Danii, a trzy razy Puchar. Do dziś jest najlepszym strzelcem klubu we wszystkich rozgrywkach.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?