Brodzą w wodzie po kolana

Mieszkańcy zaalarmowali nas, że przy ul. Żabiej nie ma kanalizacji, są za to stare studnie chłonne, w których zebrana woda rozchodzi się do gruntu. Ta z kolei spływa do niżej położonych terenów, zalewając przy tym domy.

- Kiedy pada deszcz, woda na ulicy sięga nawet do kolan - mówi Iwona Piotrowska, mieszkanka ul. Żabiej. - Ziemia nie jest w stanie przyjąć aż tyle wody i całe to świństwo podchodzi pod domy, nie można przejść, nie ma nawet jak przejechać autem.

Grzyb na ścianach

Na kanalizację narzekają niemalże wszyscy mieszkańcy ul. Żabiej.

- Za każdym razem, kiedy pada deszcz, bardzo się boimy - żali się pani Janina. - Nie chodzi przecież o to, że nie będzie można przejść drogą. Podczas takich powodzi woda dochodzi bezpośrednio do naszych domów, ściany robią się mokre, później nie można się pozbyć wilgoci.

Rzeczywiście, w piwnicach czuć wilgoć, a w kilku miejscach pojawił się grzyb. Nawet kilka miesięcy po ostatniej "powodzi" czuje się fetor nawet na klatce schodowej.

Kanalizacja jest

Problem zgłosiliśmy w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji. Okazało się jednak, że wbrew opinii samych mieszkańców, ul. Żabia posiada kanalizację.

- Jest tu zarówno kanalizacja sanitarna jak i deszczowa - mówi Tomasz Makowski z ZWiK. - Zleciłem już ekipie interwencyjnej sprawdzenie wpustów ulicznych, być może są brudne i wystarczy je wyczyścić. Może się jednak zdarzyć tak, że wpusty trzeba będzie obniżyć. Wtedy będziemy robić to sukcesywnie. Na pewno sprawdzimy też kanalizację między budynkami, żeby przy kolejnych opadach deszczu sytuacja nie powtórzyła się.

W ramach inwestycji "Poprawa jakości wody w Szczecinie" ZWiK będzie wykonywał remonty sieci w całym mieście, również na osiedlu Żelechowa.

- Na pewno znajdziemy przyczynę niedrożności studzienek kanalizacyjnych przy ul. Żabiej - mówi Makowski.