Trzydzieści dziewięć osób usłyszało od szczecińskiego prokuratora zarzuty korupcji. Wśród nich jest ośmiu funkcjonariuszy Straży Granicznej z Kołbaskowa i ośmiu z Lubieszyna. Pozostali to cywile, którzy dawali łapówki.
Śledztwo dotyczy przewożenia poza kontrolą żywności, sprzętu elektronicznego i samochodów.
Pogranicznicy przyznali się do brania łapówek.
Z prokuratorskiego śledztwa wyłania się przerażający obraz polsko-niemieckiej granicy. Łapówki brały całe zmiany funkcjonariuszy Straży Granicznej. Na granicy miał działać system zapewniający zyski wszystkim obecnym. Strażnicy dzielili się łapówkami.
Najbardziej opłacało się stanąć na wjeździe z Niemiec do Polski.
Do aresztu trafiło siedmiu funkcjonariuszy oraz kilka osób, które dawały łapówki. Reszta pozostaje na wolności. Ci jednak musieli wpłacić kaucję - od 15 do 50 tys. zł.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?