Wiceprezydent przyznał, że Szczecin jest bardzo opóźniony w przygotowaniach do finału regat.
- Jeżeli regaty nie zostaną naszym priorytetem, możemy zapisać się niechlubnie w historii tej imprezy - mówił do radnych wiceprezydent Czesny. - Na wszystkich targach będziemy reklamować imprezę i poszukiwać inwestorów.
Na razie jest jednak kłopot z nabrzeżami. Mają one różnych właścicieli. Miasto nie może planować budowy na cudzym terenie. Poza tym, i tak nie ma na to pieniędzy.
- W budżecie jest około 1/3 potrzebnej kwoty, reszta miała pochodzić od sponsorów - przypomina radny Paweł Bartnik. - Nie wiemy, na jakim etapie są rozmowy z właścicielami nabrzeży oraz jak idzie akcja promocyjna i pozyskiwanie pieniędzy. Do regat jest jeszcze trochę czasu, trudno już teraz mówić, że się nie uda.
Sytuacją zaniepokojony jest przewodniczący Komisji Rozwoju, Promocji i Gospodarki Morskiej, Piotr Kęsik.
- Muszę zgodzić się z wiceprezydentem - przyznaje Piotr Kęsik. - Mam nadzieję, że biuro regat trzyma przynajmniej pieczę nad zapewnieniem jachtom niezbędnej infrastruktury. Gorzej jest z inwestycjami. Nie ma nawet dojazdu do Kępy Parnickiej, trzeba remontować nabrzeża.
Przewodniczący zapowiada, że postawi wniosek o przedstawienie pełnego harmonogramu prac do końca roku.
Za przygotowania do finału regat odpowiada wiceprezydent Anna Nowak. Jej zdaniem, nie ma powodów do obaw.