Powtórzmy. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie powinna zatrudnić 30 ratowników. Tyle samo ratowników potrzebuje „na już” Wojewódzki Szpital Zespolony przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. Z kolei Szpital Wojewódzki w Koszalinie sygnalizuje gotowość do zatrudnienia 22 ratowników medycznych, a szpital w Gryficach - 4.
O niezwykle trudnej sytuacji związanej z brakiem kadry w wielu placówkach medycznych na Pomorzu Zachodnim pisze w liście otwartym Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Swój apel skierował do dwóch ministrów: Adama Niedzielskiego, szefa resortu zdrowia i Przemysława Czarnka, ministra edukacji i nauki. Obaj panowie byli w ubiegły poniedziałek w Szczecinie uświetniając inaugurację roku akademickiego w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Uroczysta Inauguracja Roku Akademickiego 2021/2022 Pomorskie...
- Ministrowie Niedzielski i Czarnek są odpowiedzialni za likwidację kierunków kształcenia na tej uczelni - pisze marszałek Geblewicz. - Moim zdaniem, podtrzymanie decyzji o wygaszeniu ratownictwa medycznego, jest bardzo niebezpieczne - ze względu na brak dopływu świeżej kadry do stacji pogotowia ratunkowego.
Dlatego Marszałek województwa oczekuje od panów ministrów wyjaśnień, dlaczego nie podjęto kroków w celu ratowania kierunku ratownictwo medyczne na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym?
- Brak możliwości kształcenia nowej kadry doprowadzi do katastrofalnych skutków dla bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców Pomorza Zachodniego - argumentuje.
List otwarty marszałka jest odpowiedzią na słowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który zasugerował, że ratownictwo medyczne powinno zostać upaństwowione
- Ze względu na to, że ratownicy rzekomo nie dogadują się z dyrektorami wojewódzkich stacji pogotowia ratunkowego - twierdzi Olgierd Geblewicz. - A przecież kluczowym aspektem obecnej sytuacji jest fakt, że wojewódzkie stacje pogotowia mają dziś problem z wynagrodzeniami dla ratowników oraz dostępem do wykwalifikowanej kadry. Oba te problemy dotyczą sfery rządowej. Z jednej strony wciąż niedoszacowany jest koszt pracy tzw. dobokaretki, a z drugiej mamy do czynienia z krótkowzroczną decyzją o likwidacji kierunku ratownik medyczny przez nasz zachodniopomorski PUM.
Zapytana przez nas prof. Barbara Wiszniewska, rzeczniczka prasowa PUM, przypomniała jednak, że uczelnia nie zlikwidowała kierunku, o którym pisze Marszałek Województwa.
- My go jedynie wygasiliśmy - podkreśla pani profesor. - Jeśli będą chętni, przeprowadzimy nabór.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Protest ratowników medycznych na Wałach Chrobrego w Szczecin...
Problem w tym, że trzyletnie studia kształcące ratowników medycznych, nie cieszyły się zainteresowaniem. Na dodatek to niewielkie zainteresowanie z roku na rok jeszcze malało. Liczba studentów spadała. Na przygotowanych sześćdziesiąt miejsc aplikowało jedynie 20-25 osób, spośród których studia kończyło zaledwie kilkunastu absolwentów (w tym roku 15).
- Biorąc pod uwagę skalę potrzeb, nawet kilkunastu wykwalifikowanych ratowników rocznie gotowych do podjęcia pracy w regionie jest na wagę zdrowia i życia mieszkańców - podkreśla Olgierd Geblewicz. - Dlatego niedopuszczalne jest tłumaczenie docelowej likwidacji kierunku względami ekonomicznymi.
Jak się dowiedzieliśmy, marszałek będzie się starał o spotkanie z rektorem PUM, prof. Bogusławem Machalińskim w tej sprawie. Jego zdaniem bowiem, dorobek uczelni w tym zakresie jest niebagatelny. Kształcenie prowadzone było 16 lat. W sumie wykształcono 345 absolwentów.
- Dlatego jesteśmy jako Samorząd Województwa gotowi na wsparcie promocji zawodu ratownika medycznego w celu zwiększania naborów – deklaruje marszałek. - Domagam się jednak stanowczych i konkretnych kroków ze strony panów ministrów w celu przywrócenia naborów dla ratowników medycznych.
Ranking Perspektyw 2021. Dwie szczecińskie uczelnie wysoko na liście
Bądź na bieżąco i obserwuj:
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?