Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje pieniędzy na policję

Miłosz Habura
Suche baki w radiowozach, brak amunicji i głuche telefony na komisariatach - to grozi zachodniopomorskim policjantom w bieżącym roku. Winni temu są najprawdopodobniej urzędnicy przygotowujący budżet województwa, którzy zapomnieli, że w lipcu ubiegłego roku policjanci dostali podwyżkę.

Zachodniopomorskiej policji może w tym roku zabraknąć w sumie 10,5 mln zł. Oznacza to, że po zapłaceniu pensji funkcjonariuszom, komendantom powiatowym nie zostanie nic na benzynę, amunicję i artykuły biurowe.
Taki czarny scenariusz wynika z projektu budżetu województwa zachodniopomorskiego na 2002 r., który w porównaniu z rokiem ubiegłym jest mniejszy o 43 mln zł. Zdaniem Jerzego Zagórskiego, dyrektora Wydziału Finansowego Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, zachodniopomorska policja będzie miała w tym roku 99,9 proc. pieniędzy, którymi dysponowała w roku ubiegłym. Gdzie się zatem podziało brakujące 10,5 mln zł? Najprawdopodobniej urzędnicy pracujący nad projektem budżetu policji wzięli pod uwagę założenia zeszłorocznego budżetu na dzień 1 stycznia 2001. Zapomnieli, że w lipcu ub.r. policjanci dostali podwyżkę wynikającą z realizacji reformy płacowej w policji. W skali województwa potrzeba na to 10,5 mln zł, czyli dokładnie tyle, ile brakuje.
Zagórski nie traci jednak nadziei, że pieniądze się znajdą.
- Szansą na zdobycie dodatkowych funduszy dla województwa jest drugie czytanie projektu budżetu w Sejmie - uważa Zagórski - Nasi posłowie złożą do niego poprawkę zmierzającą do zwiększenia budżetu województwa. Liczymy, że ona przejdzie. Poza tym to, z czym teraz mamy do czynienia, ciągle jest tylko projektem budżetu. Jak będzie ostatecznie - zobaczymy.
Jeśli pieniądze się nie znajdą, policji grozi paraliż.
- Brak tej kwoty w kasie Komendy Wojewódzkiej oznacza, że po zapłaceniu policjantom pensji nie zostanie nic na inne wydatki: paliwo, amunicję czy nawet spinacze do dokumentów - mówi nadkom. Krzysztof Targoński, rzecznik zachodniopomorskiej policji.
Zdaniem Targońskiego największe problemy będą miały najliczniejsze garnizony: szczeciński, koszaliński i stargardzki.
- Pracuje w nich najwięcej policjantów, którym trzeba zapłacić pensje - tłumaczy Targoński - Poza tym komendy te potrzebują też najwięcej na inne wydatki związane z ich działalnością. To jest błędne koło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński