Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje na odśnieżanie

Ynona Husaim-Sobecka
Za odśnieżanie płacimy nie tylko zimą, ale latem, kiedy na dworze panują upały.
Za odśnieżanie płacimy nie tylko zimą, ale latem, kiedy na dworze panują upały. Marcin Bielecki
Zerwać umowę na odśnieżanie miasta albo wyciągnąć z budżetu 4 mln złotych. Takie rozwiązania proponują szczecinowi prawnicy.

Beniamin Chochuski, wiceprezydent zastanawia się, jaką decyzję podjąć.

- Zdecydowaliśmy z prezydentem miasta, że zbierzemy wszystkie dotychczasowe opinie prawne i poprosimy uznaną kancelarię w Szczecinie o wskazanie najlepszego rozwiązania - przyznaje Beniamin Chochulski.

"Głos" trzy lata temu ujawnił kulisy przetargu na odśnieżanie miasta. Doszło do wielu nieprawidłowości, w przetargu pojawiły się dodatkowe oferty. Prokuratura postawiła zarzuty kilku urzędnikom miejskim. Proces się toczy, a obecne władze mają nie lada kłopot. Wartość wybranych w przetargu ofert znacznie przekraczała wartość zamówienia. Miasto miało na odśnieżanie 23 mln zł, natomiast wybrano oferty kosztujące razem 26.950.000 zł.

Z odśnieżaniem prawobrzeża na razie nie ma problemów. Pieniądze na oczyszczanie lewobrzeża właśnie się kończą.

- Ostatnie pieniądze zapłacimy w marcu - przyznaje Beniamin Chochulski.

Może za darmo?

Nasz komentarz

Ynona Husaim-Sobecka
- Kiedy trzy lata temu "Głos" ujawnił, w jaki sposób przeprowadzono przetarg na odśnieżanie Szczecina - mogliśmy tylko przypuszczać jakie będą tego skutki. Teraz wiemy już, że podpisane umowy dalekie były od doskonałości. Kwoty, które się w nich znalazły - wzięto z sufitu. Dzisiaj każda decyzja, która zapadnie - będzie zła. Każdej z nich uważnie przyjrzy się prokuratura. W takiej sytuacji nawet najmniejszy błąd zaprowadzi wprost na ławę oskarżonych.

Zgodnie z 10-letnią umową, miasto płaci za odśnieżanie cały rok. Oprócz tego, jak spadnie śnieg, za każdą godzinę akcji. Umowa obowiązywać ma jeszcze półtora roku. Prawnicy Regionalnej Izby Obrachunkowej w swojej opinii sugerowali, by może Remondis do końca trwania umowy zrzekł się wynagrodzenia, a jak będą opady - świadczył usługę za darmo.

Ostatnia z pięciu zamówionych opinii prawnych wskazała, że najlepszym rozwiązaniem jest podpisanie aneksu, zapewniającego finansowanie odśnieżania na dotychczasowym poziomie. Inne kancelarie sugerują, by umowę rozwiązać. Zamawiana właśnie opinia ma być już ostateczna.

- Nie wiemy jeszcze, jaką kancelarie wybierzemy. Ze względu na długość ławy oskarżonych w procesie o odśnieżanie, większość uznanych szczecińskich prawników jest już w tę sprawę zaangażowana - mówią nieoficjalnie urzędnicy, którzy mają zamówić dokumety.

Opłaty symboliczne

Remondis spokojnie czeka na decyzję miasta. Zapewnia, że nawet jak w marcu spadnie śnieg - ulice będą przejezdne.

- Suma, która znalazła się w umowie od początku była błędna - mówi Leszek Skibiński, prokurent Remondisu. - Nie wiadomo, skąd wzięła się ta kwota, skoro było zapisane w umowie, że co roku wartość wynagrodzenia może być podnoszona. Poza tym w międzyczasie pojawiły się nowe drogi, które odśnieżamy, wystarczy wymienić ul. Taczaka, Europejską, czy most Pionierów.

Niemiecka firma twierdzi, że jest przygotowana także na rozwiązanie umowy i ogłoszenie nowego przetargu. Przypomina jednak, że miasto płaci niemal symboliczne kwoty za odśnieżanie.

- Nikt się już nie zgodzi na takie stawki jakie teraz obowiązują - dodaje Skibiński. - Co roku tracimy na akcji zima. Za godzinę pracy pługopiaskarki dostajemy około 80 złotych. W tym czasie potrafimy wysypać piasku za 500 złotych.

Miasto musi podjąć decyzję do końca marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński