Terry Bates nie jest już głównym szkoleniowcem Husarii Szczecin, która walczy w Toplidze. Zastąpił go Piotr Krakowski, związany z klubem od dawna.
Przed pierwszym meczem Husarii w ekstraklasie było sporo optymizmu. - Chcielibyśmy powalczyć o play off. Potencjał drużyny jest. Oby omijały nas kontuzje - mówił Piotr Roszak, menedżer klubu.
Przebieg początku sezonu to mały koszmar dla Husarów. Trzy wysokie porażki, tylko 13 zdobytych małych punktów.
- Niestety, mieliśmy problemy zdrowotne, bo już w pierwszym meczu kontuzje odnieśli dwaj nasi Amerykanie. Bez nich potencjał drużyny jest skromniejszy, ale to nie wszystko usprawiedliwia - przyznaje Roszak.
Klub zdecydował się rozwiązać umowę z amerykańskim trenerem Terrym Batesem. Młody szkoleniowiec przygotował dla drużyny plan zagrywek, akceptował sprowadzanych do gry rodaków, ale... nie słuchał podpowiedzi.
- Bardzo żałujemy porażki w Tychach. To zespół w naszym zasięgu i początek meczu to potwierdzał. Ten mecz przegraliśmy w dużym stopniu przez postawę Batesa - mówi Roszak.
W trakcie spotkania polscy zawodnicy Husarii sygnalizowali, że grają zbyt czytelnie w ataku i tym samym nie radzą sobie z obroną przeciwnika. Za to w defensywie źle się ustawiali. Trener nie chciał wprowadzić zmian i drużyna doznała wysokiej porażki. Mniej boleśniejsze - choć wysokie - były przegrane z drużynami z Gdyni i Warszawy, ale rywale są w ligowej czołówce.
W meczu z Eagles Warszawa Husarią kierował już Piotr Krakowski, który z zespołem i klubem związany jest od wielu lat. Doświadczenia w samodzielnej pracy nie ma, ale działacze klubu obdarzyli go zaufaniem. Do pomocy ma Martay Mattox-Halla i Rashada Bakera. Pierwszy jest rozgrywającym, drugi liderem obrony i ważnym ogniwem ataku. Ostatnio leczyli urazy, ale mają wkrótce wrócić do gry. Mattox-Hall ma opracować kilka nowych zagrywek w ataku, Baker ustawić na nowo defensywę.
- Spróbujemy jeszcze powalczyć w tych rozgrywkach ligowych. Wiemy, że sytuacja jest trudna, ale nawet z przedostatniego miejsca można awansować do finału - tłumaczy Piotr Roszak. - Może karta się odwróci, bo na razie nasze możliwości nieźle schowaliśmy. Trzeba pokazać, że je mamy.
W siedmiozespołowej elicie Husaria jest szósta. Przed nią (sobota, godz. 16.30, stadion przy Witkiewicza) mecz z Lowlanders Białystok. Te spotkanie i później rywalizacja z Outlaws we Wrocławiu będą najważniejszymi meczami szczecinian w Toplidze w tym sezonie.
Zobacz też: Magazyn Sportowy GS24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?