Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boks: międzynarodowy turniej w Szczecinie

Krzysztof Dziedzic
Artur Brasel ze Skorpiona Szczecin (z lewej) wygrał finałową walkę w wadze do 46 kg.
Artur Brasel ze Skorpiona Szczecin (z lewej) wygrał finałową walkę w wadze do 46 kg. Andrzej Szkocki
Dziewięciu szczecińskich pięściarzy wystąpiło w finałach międzynarodowego turnieju młodzików w boksie, który w ten weekend odbył się w hali Szczecińskiego Domu Sportu. Czterech z nich wygrało swoje pojedynki.

W zawodach wzięło udział 65 - a nie jak zapowiadali organizatorzy prawie 100 - zawodników z 20 klubów z Polski, Niemiec, Czech i Ukrainy. Młodzi chłopcy (pięściarze 13- i 14-letni) zaprezentowali oczywiście dużo ambicji i determinacji. Gorzej było z czysto bokserskimi umiejętnościami.

Wyjątek był głównie jeden: Viktor Petrov, reprezentujący Ring Ukraina. Młody pięściarz, startujący w wadze do 38,5 kg (!) zaprezentował taki talent i umiejętności, że organizatorzy turnieju nie czekając na zakończenie innych finałowych potyczek przyznali mu tytuł najlepszego pięściarza turnieju. Pietrov w finale przed czasem zwyciężył Czecha Alexeja Telvaka.

Młodzi pięściarze nie wypełnili trybun hali SDS przy ul. Wąskiej nawet w połowie (nie przybył także prezes Polskiego Związku Bokserskiego, Jerzy Rybicki), ale i tak emocji było sporo, oczywiście głównie za sprawą walk szczecinian.

"Śmieszek", nie odskakuj!

Jako pierwszy w wadze do 46 kg wystąpił Artur Brasel ze Skorpiona Szczecin. W pojedynku z Piotrem Rogalą z Łokietka Brześć Kujawski miał sporo kłopotów, lecz ostatecznie wygrał głosami sędziów 2:1.

Jako drugi wystąpił inny reprezentant Skorpiona, Patryk Maciak w kategorii do 50 kg. Młody pięściarz nazywany przez kolegów "Śmieszkiem" oprócz boksu trenuje też lekkoatletykę i rokuje duże nadzieje w biegach na 1500 metrów. Wczoraj leworęczny "Śmieszek" za finałowego rywala miał Patryka Runowskiego z KS Damnica Słupsk.

- Nie odskakuj! Nie czekaj na niego! - podpowiadała Patrykowi pewna pani. Ten posłuchał jakby na początku drugiego starcia. "Napadł" na przeciwnika i było ciekawie. Ostatecznie Maciak wygrał jednogłośnie na punkty, a potem został wybrany najlepszym szczecińskim pięściarzem turnieju. Szkoda, że po walce nie podziękował za pojedynek trenerowi rywala, co należy do obowiązującego zwyczaju.

Po Maciaku na ring wyszedł Łukasz Kwiatkowski ze Sztormu Szczecin w wadze do 52 kg. Niestety, już w pierwszej rundzie leworęczny rywal (Paweł Janczulewicz z OSiR-u Suwalki) dał mu się mocno we znaki i nasz młody pięściarz był dwukrotnie liczony, zanim sędzia przerwał nierówny pojedynek.

Na koniec dnia obejrzeliśmy dwóch pięściarzy Olimpu Szczecin. Niestety, Jakub Banucha przegrał w wadze do 59 kg przez RSC w pierwszym starciu z Kacprem Kuligowskim z Łokietka Brześć Kujawski, a Norbert Cyrklaff został poddany w pierwszej rundzie pojedynku z Czechem Patrikiem Balogiem.

Turniej przyspieszony

Niespodziewanie w piątek wieczorem organizatorzy zmienili harmonogram turnieju i już w sobotę odbyła się część walk finałowych. Podamy tylko, że zwycięstwa odnieśli Damian Iwaniak z Olimpu oraz Arkadiusz Szwedowicz ze Skorpiona. Natomiast porażki ponieśli Michał Stankiewicz i Marcin Pietrzak (obaj Skorpion).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński