Po minucie wszystko się odmienia - serce przestaje walić, tętno spada, a my - czując przypływ energii i odwagi -śmiało kładziemy się na łóżku.
Fikcja? Trochę tak, ale uczestnicy eksperymentu przeprowadzonego przez lekarzyz uniwersytetu w Buffalo naprawdę chętniej wkraczali na salę chirurgiczną, gdy z głośników płynęła muzyka. Tymi uczestnikami byli ludzie czekający na zabieg okulistyczny. Muzyka pozwoliła im się zrelaksować. Mogli uciec myślami od tego, co ich za chwilę czeka. Po drugie, działała mobilizująco, łagodząc niektóre reakcje psychosomatyczne towarzyszące stresowi.
Zdaniem naukowców, pacjenci słuchający muzyki są lepiej przygotowani do zabiegu. Przy tym takie przygotowanie nie pociąga za sobą praktycznie żadnych kosztów. Zarazem jest bardzo skuteczne. Osoby zrelaksowane słuchaniem muzyki lżej znoszą zabieg, a po nim odczuwają mniejszy ból.
W eksperymencie wzięło udział 40 osób w wieku 51 - 88 lat. Podzielono je na dwie grupy. Członkowie pierwszej przed i podczas zabiegu mieli słuchawki, z których płynęła muzyka, jaką sobie wybrali. Druga grupa była pozbawiona tej możliwości. Jej członkowie mogli jedynie obserwować, jak pielęgniarki i lekarze przygotowują się do operacji. Takie dźwięki nie wpływają dodatnio na psychikę..
Rano w dniu zabiegu naukowcy zmierzyli pacjentom tętno i ciśnienie krwi. U wszystkich stwierdzono wyraźne przyspieszenie pracy serca. - Nie zamierzaliśmy z tym walczyć. Chcieliśmy natomiast zmienić je na bardziej pozytywne. By mniej było lęku, a więcej optymizmu - opowiadaka lekarze.
Rzeczywiście wystarczyło 15 minut słuchania ulubionej muzyki, aby puls pacjentów trochę się uspokoił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
