Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boisko na Gumieńcach podzieliło nie tylko mieszkańców

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Nie milkną echa naszej publikacji związanej z zakazem wstępu na boisko, który postawiła jedna ze wspólnot mieszkaniowych.

Wrze na naszej stronie www.gs24.pl. Część internautów jest oburzona działaniem wspólnoty, bo zakaz korzystania z boiska uderzył przede wszystkim w dzieci. Zwolennicy są za tym, żeby zakaz podtrzymać, bo w ten sposób chronią własność prywatną przed zniszczeniem. „Jeżeli teren jest prywatny i obiekt jest prywatny, to właściciel miał do tego pełne prawo. Trzeba się w końcu nauczyć szanować cudzą własność. Najlepiej nauczać tego od dziecka” - napisał internauta „Ja”.

Celnych ripost nie brakuje. „Współczuję tym dzieciom, że mają takich głupich rodziców! Czyli segregujmy dzieci - na nasze, białe, czarne i brzydkie lub ładne. To jest chore. Niedługo chodnikiem się nie przejdzie bo to chodnik tej, a nie innej wspólnoty” - napisał „Greg”.

Natomiast „Sąsiadka” przypomina, że „Na zebraniu wspólnoty zamieszkałej niedaleko, była propozycja powstania boiska i mieszkańcy nie wyrazili zgody, więc skąd teraz pretensje? Poza tym niedaleko jest park Przygodna, który może zostać rozbudowany i można w budżecie obywatelskim dodać propozycje powstania ogólnodostępnych boisk.”

Co o tym sądzi wspólnota?

- To jest teren prywatny: ktoś go kupił, odpowiada za jego utrzymanie, dba o swoją własność i za to jest atakowany, często w mało elegancki sposób. To, co znajduje się na tablicy jest przepisaniem zapisów z księgi wieczystej. Dużo osób rościło sobie prawa do boiska i dziwiło się, że jest to teren prywatny. Mało kto wie, że w celu pogrania w koszykówkę przyjeżdżają tu osoby samochodami spoza najbliższego otoczenia naszej wspólnoty. Teraz już wiedzą. Na pewno nikt nie umieścił tablicy po to, żeby przeganiać dzieci, jak to wiele osób sugeruje, jest to nadużycie - mówi Rafał Podemski, zarządca wspólnoty z Gremius Nieruchomości.

- Nie możemy tolerować dewastacji boiska przez "gości" nieświadomych, w co wierzę, że nie jest to przestrzeń publiczna a prywatna. I nikt nie może oczekiwać od wspólnoty, że wyręczy miasto w tworzeniu przestrzeni do rekreacji dla jego mieszkańców.
Podkreślam, że ta tabliczka nie była wymierzona w dzieci – były i są na tym boisku mile widziane. Ważne tylko, żeby o nie dbały i przestrzegały regulaminu (który jest na ogrodzeniu). Rozdmuchiwanie problemu w oparciu o jednostkowe przypadki przeganiania, które miały miejsce również gdy tablicy nie było, uważamy za nie potrzebne.

Polecamy na gs24.pl:

W sobotnią noc Grey Club zaprosił szczecinian na imprezę z okazji swoich drugich urodzin. Zobaczcie fotorelację!Festiwal Młodych Talentów Szczecin. Eliminacje:

Drugie urodziny Grey Clubu. To była szalona noc! [ZDJĘCIA]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński