Błękitni Stargard podejmą kandydata do awansu do I ligi

Gdy Fojut w 2015 r. podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin to był to jeden z hitów transferowych tamtego lata. Po występach w Szkocji i Norwegii wracał do Polski stoper, który ze Śląskiem zdobył mistrzostwo Polski i właśnie rozpoczynał najlepszy wiek piłkarski. W Pogoni Czesław Michniewicz stworzył z Fojuta i Jakuba Czerwińskiego świetny duet, który naprawdę dobrze się spisywał. Fojut grał dużo, zbierał dobre noty, a po odejściu Czerwińskiego był tym najważniejszym ogniwem.

Sytuacja zmieniła się wiosną 2018. Pogoń wygrała ważny mecz w Niecieczy, ale z kontuzją kolana zakończył go Fojut. Już nie wrócił w Szczecinie do wysokiej dyspozycji. W sumie dla Pogoni rozegrał 78 spotkań w elicie, strzelił 4 bramki (w tym pamiętną z połowy boiska z Piastem Gliwice). Latem 2019 r. przeniósł się do Wisły Płock i tego etapu też nie może zaliczyć do udanych. Tylko 3 mecze w ekstraklasie i latem znów dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.

Po cichu szeptano, że umowę zaproponowali Błękitni. Byłoby to nawet logiczne, bo Fojut na dłużej związał się ze Szczecinem. Ale do tej współpracy nie doszło i 11 września Stal Rzeszów ogłosiła zakontraktowanie obrońcy. Jeszcze tam nie zadebiutował, ale oczekiwania są duże. Klub chce powalczyć o awans, a Fojut ma być filarem defensywy.

Po pięciu kolejkach Stal jest 5. w tabeli (Błękitni na 15. miejscu). Jeśli chcą awansować - muszą punktować, ale II liga jest tak nieprzewidywalna, że ciężko wskazywać faworyta.

Stal już w poprzednim sezonie włączyła się do walki o awans. Awansowała do baraży, w półfinale ograła GKS Katowice, a w finale zagrała z lokalnym przeciwnikiem - Resovią. Po karnych przegrała.

W sezonie 2019/20 Błękitni dwukrotnie ulegli stalówce - w Stargardzie 0:1, na wyjeździe 1:3. Jak będzie w środę? Początek meczu o 16.