Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błękitni poprawili sobie humory dopiero na koniec

Grzegorz Drążek
Błękitni wygrali tylko cztery spotkania, pięć zremisowali i aż dziesięć przegrali.
Błękitni wygrali tylko cztery spotkania, pięć zremisowali i aż dziesięć przegrali. Tadeusz Surma
Błękitni Stargard na zakończenie ligowej rywalizacji w tym roku odnieśli wysokie zwycięstwo. Zimą będą musieli solidnie pracować, żeby w drugiej części sezonu zapewnić sobie utrzymanie.

Na drugoligowych boiskach zakończyła się pierwsza część sezonu. Od sierpnia rozegrano dziewiętnaście kolejek spotkań, w tym dwie z rundy rewanżowej. W stargardzkim klubie nikt nie może być zadowolony, bo Błękitni plasują się dopiero na szesnastym miejscu, które nie gwarantuje utrzymania. Ale po ostatnim meczu pojawił się optymizm.

Stargardzianie w minioną sobotę wysoko pokonali u siebie Okocimskiego KS Brzesko 5:0. Dwa gole strzelił Rafał Gutowski, który rozegrał jedno z lepszych spotkań w tym sezonie, a po jednej bramce zdobyli Franciszek Siwek, Radosław Wiśniewski i Bartosz Flis. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale w kilku sytuacjach piłkarzom Błękitnych zabrakło skuteczności.

W ostatnim w tym roku występie podopieczni trenera Krzysztofa Kapuścińskiego pokazali, że znowu mogą być groźni. W tym meczu nastąpiło niejedno przełamanie. To było pierwsze w tym sezonie spotkanie, w którym Błękitni strzelili więcej niż trzy gole. To był też pierwszy mecz, w którym zdobyli bramkę po 69 minucie. Flis i Gutowski pokonali bramkarza Okocimskiego odpowiednio w 86 i 88 min.

Stargardzki zespół zakończył pierwszą część sezonu tak jak ją rozpoczął, czyli zwycięstwem. Na inaugurację pokonał u siebie Kotwicę Kołobrzeg 2:0, a na zakończenie bez straconej bramki wygrał z Okocimskim. Pięć goli strzelonych w ostatnim spotkaniu pozwoliło stargardzkiemu zespołowi poprawić statystyki w ofensywie. Przed meczem z Okocimskim Błękitni nie zdobywali średnio nawet jednej bramki na mecz.

Błękitni wygrali tylko cztery spotkania, pięć zremisowali i aż dziesięć przegrali. Nie przegrywali jednak wyraźnie. Tylko dwa razy zostali pokonani wyżej niż jedną bramką. Tak było na wyjazdach z Rakowem Częstochowa (1:3) i Radomiakiem Radom (0:2). Pozostałe porażki były jednym golem. W czterech przegranych spotkaniach stargardzki zespół nie strzelił gola. Błękitni w pięciu meczach nie dali się rywalom pokonać, ale wygrali tylko dwa z nich.

Przed Błękitnymi pracowita przerwa zimowa. Już jakiś czas temu klubowi włodarze zapowiadali, że potrzebne będzie przemeblowanie składu. Na ławce trenerskiej raczej nie nastąpią zmiany. Stargardzki zespół ma walczyć o utrzymanie pod kierunkiem Krzysztofa Kapuścińskiego i Jarosława Piskorza. Zmian należy się spodziewać w gronie piłkarzy. W stargardzkim klubie nie znaleziono najlepszego pomysłu na młodzieżowców, których na boisku musi być co najmniej dwóch. Trenerzy postawili na Franciszka Siwka, a z drugim młodzieżowcem były już kłopoty. Najczęściej grali Jakub Okuszko, który dopiero w trakcie sezonu dołączył do stargardzkiej drużyny i Patryk Bednarski. Niewiele grali Filip Łaźniowski i Wojciech Baszak. Ale nie tylko wśród młodzieżowców należy spodziewać się zmian w składzie. W tym sezonie formę zgubili podstawowi wcześniej zawodnicy. Trenerzy ratowali później sytuację wprowadzając do składu nieco zapomnianych, Macieja Więcka i Bartłomieja Zdunka i okazało się, że obaj wnieśli sporo ożywienia do gry Błękitnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński