- Jestem przekonany, że telewizja potrzebna jest panu Możejce tylko do wyborów - zapewnia Żmurkiewicz. - Szkaluje mnie już w swojej gazecie. Teraz będzie to robił jeszcze w telewizji.
Lokalny program trafia do widzów za pośrednictwem sieci telewizji kablowej "Vectra". Zachodniopomorski przedstawiciel tej kablówki jest bliskim współpracownikiem Możejki. Na razie tylko ustnie poinformował on Leszka Wątkowskiego, dotychczasowego wydawcę, o zmianach kadrowych.
- Mamy umowę i obie strony obowiązuje trzy miesięczne wypowiedzenie - mówi Wątkowski. - Zacznie działać, gdy dostaniemy oficjalne pismo w tej sprawie.
Możejko, choć nie ma jeszcze koncesji na nadawanie programu, to już zapowiada, że będzie występował do drugiej świnoujskiej telewizji, "Słowianin" z propozycją wymieniania się programami. Tę zapowiedź komentuje się tu, jako chęć rządzenia obu telewizjami.
Prezes spółdzielni mieszkaniowej "Słowianin", do której należy druga lokalna telewizja nie ukrywa, że oba programy są dla siebie konkurencją. Dodaje, że na razie żadna oficjalna propozycja ze strony Możejki do niego nie dotarła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?