Spotkanie po latach - w niektórych przypadkach, po kilkunastu albo i więcej - wycisnęło nie jedną łzę wzruszenia. Działacze Łącznościowca sprawili niepowtarzalną okazję do powspominania lat świetności naszego szczypiorniaka. A, że jest co wspominać, tego nie trzeba chyba specjalnie dodawać! Dawniej szczecińskie zespoły nie miały sobie równych w kraju.
Podczas biesiady można było dowiedzieć się wielu ciekawostek o byłych gwiazdach Pogoni. Kto wie ile spotkań w reprezentacji Polski rozegrała Teresa Żurowska? 141 - wiedziała o tym obecna bramkarka Łącznościowca Barbara Bielecka, która w nagrodę wygrała szampan. A jaki boiskowy pseudonim miał brązowy medalista olimpijski Janusz Brzozowski? Dziś już mało kto pamięta, że "Tuptuś" i "Bębel".
O tym, że w trakcie imprezy świetnie bawili się młodzi i nieco starsi najlepiej świadczył w następujący widok: w wężu wijącym się w rytm muzyki pośród wielu rzędów stolików biegły zarówno obecne ligowe szczypiornistki Łącznościowca, jak i byłe gwiazdy szczecińskiej piłki ręcznej. A parkiet zajęty był cały czas.
Impreza trwała do białego rana, a jej uczestnicy rozchodząc się do domów mówili sobie "do widzenia" za rok. Mariusz Dobrzeniecki, dyrektor Łącznościowca, pomysłodawca i główny organizator biesiady zapowiedział, że podobne imprezy będą się odbywały co rok. Nic tylko przyklasnąć inicjatywie. Swoją drogą z pomysłu mogliby chyba skorzystać przedstawiciele innych dyscyplin sportu. Biesiada koszykarska, piłkarska, czy siatkarska - na pewno byłaby równie udana.
Spotkanie nie mogłoby się odbyć gdyby nie długa lista sponsorów. Oto oni: PZU, Warta, Urząd Miejski, MOSiR, Lotto, Agryf, Asprod, Drobimex, hurtownia Stanro, Izybar, Stempel Serfis, Telekomunikacja, Poczta Polski, Zespół Szkół Gospodarczych, MTS, Fundusz Pocztylion.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?