Wśród kupców zaniepokojenie. Część nawet prorokuje, że ten nowy dyskont przy już dwóch istniejących obok, spowoduje plajtę wielu z nich.
Do tej pory wystarczało, że oferowali świeży towar po konkurencyjnej cenie. Jednak jak twierdzą, klienci czasami zachowują się irracjonalnie.
- Zawsze mnie dziwiło, dlaczego Polacy wolą spotykać się i kupować w dyskontach, zamiast iść po dobry i tańszy towar w polskim sklepie - mówi Krzysztof Satkiewicz prowadzący sklep z artykułami gospodarstwa domowego. - To jakieś nieporozumienie. Narzekają na wzrost cen i podatki, a ciągną jak ćmy do zagranicznych sklepów.
- Moja córka przyjechała z Norwegii, gdzie pracuje - mówi sprzedawczyni w sklepie z wędlinami. - Opowiadała, że tam nie wpuszczają żadnych zagranicznych firm i spotyka się tylko norweskie. Może dlatego poziom życia w Norwegii jest tak wysoki, bo dbają o swoje interesy.
Ruch na Manhattanie duży. Można przechodzić od stoiska do stoiska, a że punktów sprzedaży podobnych branż jest sporo, tylko wybierać co najlepsze.
- Takie panie mamy władze w Szczecinie, że martwią się o obcych, a naszych traktują jak zło konieczne - mówi pani Maria, emerytka, która do lat przychodzi codziennie na Manhattan po zakupy. - Prezydent nie myśli o tym, że zagraniczniaki podatki wywożą za granicę, a nasi pozostawiają je w Szczecinie, bo on ma tak wielką pensję, że martwi się tylko o swój stołek.
- Jeśli Kaufland powstanie, a o tym dowiedzieliśmy się dopiero z prasy, bardzo uderzy w naszych kupców - nie kryje zdenerwowania Mirosław Wołosewicz, prezes Centrum Handlowo-Usługowego Manhattan i szef Krajowej Izby Gospodarczej.
Manhattan zainwestował w targowisko 20 mln zł, aby architektonicznie dopasować się wymagań magistratu. 16 lat temu miasto podpisało dzierżawę miejsca na 30 lat. Wymusiło też inwestycje, które mocno obciążyły każdego z kupców. Wielu z nich dotąd nie spłaciło zaciągniętych na sklepy kredytów.
- A teraz w ciszy gabinetów zapadły decyzje, które stawiają handlowców pod ścianą - mówi prezes. - Kilka lat temu przy mnie prezydent nakazał swoim dyrektorom, aby informowali nas o każdej planowanej inwestycji obok Manhattanu. Teraz się okazuje, co warte były te obietnice.
- Przerażające jest to, że mamy już obok Biedronkę, mamy Netto, a teraz będzie jeszcze Kaufland - mówi pani Sylwia. - Taka władza, że dba bardziej o zagraniczne firmy niż o polskich handlowców.
Czytaj również:
Kto chce Kauflandu
Wnioskodawcami budowy nowego obiektu byli Paweł Golema i Arkadiusz Ogorzelski. Ten pierwszy jakiś czas temu pozbył się na rzecz wspólnika udziałów w parceli, którą
razem zakupili jeszcze w 2005 r. Pierwotnie miał być tu usytuowany salon samochodowy jednego z dealerów szczecińskich, który sprzedaje kilka marek samochodów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?