Bezpieczeństwo kierowców komunikacji miejskiej. Nie wszystkim pomoże "cichy alarm"

Temat budzi emocje, bo w ciągu kilku tygodni już dwa razy doszło do czynnej napaści na kierujących autobusami. Do groźnej sytuacji doszło w autobusie linii nr 75 w niedzielę, 13 lutego w Szczecinie. Kierujący pojazdem został napadnięty przez jednego z pasażerów. Wcześniej, w Podjuchach grupa wyrostków zaatakowała kierowcę autobusu linii 85. Trafił do szpitala. Wcześniej, bo pod koniec października ubiegłego roku, na pętli „Gocław” doszło do pobicia motorniczej. Kobieta została zaatakowana podczas postoju tramwaju na pętli.

Sprawę na forum Rady Miasta Szczecin poruszył jeden z radnych.

- W związku z brutalnym pobiciem kierowcy autobusu w Podjuchach, bardzo proszę o podjęcie decyzji o zapewnienie ochrony dla kierowców oraz motorniczych. Najlepszym rozwiązaniem będzie współpraca z profesjonalną firmą, która zapewni bezpieczeństwo kierowców - mówi Krzysztof Romianowski, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość.

Okazuje się, że w Szczecinie nie wszystkie autobusy są podłączone do Centralnego Systemu Zarządzania Komunikacją Miejską. W lepszej sytuacji, którzy mają dostęp do tego systemu.

- Pojazdy wyposażone w CSZKM dysponują systemem tzw. "cichego alarmu", będącym jego integralną częścią. Aktywowanie systemu przez kierowcę powoduje automatyczne zlokalizowanie pojazdu i nawiązanie w trybie alarmowym łączności z dyspozytorem centrali ruchu - wyjaśnia Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina. - Po otrzymaniu zgłoszenia dyspozytor bezzwłocznie podejmuje działania celem powiadomienia i skierowania na miejsce zdarzenia właściwych służb: policji, pogotowia ratunkowego, straży pożarnej. Wskazane działania dyspozytorzy podejmują również po telefonicznym przekazanie informacji o zagrożeniu przez kierowcę lub świadków zdarzenia.

W pojazdach niewyposażonych w CSZKM wezwanie pomocy przez kierowców odbywa się drogą telefoniczną.

- Każdy z przewoźników zobowiązany jest do utrzymania gotowości do stałej łączności telefonicznej w godzinach realizowania przewozów pomiędzy dyspozytorem w centrali ruchu, dyspozytorem zajezdni oraz kierowcą autobusu - wyjaśnia Krzysztof Soska. - Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego współpracuje z funkcjonariuszami Policji w działaniach podejmowanych w związku z incydentami i zdarzeniami o charakterze naruszenia porządku publicznego, aktów agresji lub przemocy fizycznej w pojazdach komunikacji publicznej, a współpraca ta ma charakter stały.

Rozwiązaniem, który wpłynąłby na poprawę bezpieczeństwa byłby monitoring miejski. System ma być rozbudowany o około 400 nowych kamer o różnym przeznaczeniu i funkcjonalnościach. System obejmie również około 160 istniejących obecnie kamer. Do tej pory powstał projekt wykonawczy całości systemu, zostało dostarczone centrum przetwarzania danych wraz z systemem monitoringu, analizą obrazu oraz dwa mobilne punkty monitoringu.

- Obecnie realizowane są dwa kolejne etapy: etap drugi, który polega na przeszkoleniu użytkowników oraz administratorów systemu i etap trzeci obejmujący wykonanie na podstawie programu funkcjonalno-użytkowego projektów budowlanych i wykonawczych dla każdej lokalizacji w której będzie budowany wdrażany system - wyjaśnia Ryszard Słoka, sekretarz miasta.