- Jakiś czas było trochę spokoju, a teraz znów pojawiły się watahy bezpańskich psów - mówi Adam Waś, komendant Straży Miejskiej w Świnoujściu. - Przydałby się hycel i jakaś akcja, żeby je wyłapać.
Na razie psy wyłapują pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt. Ale nie mają ani tylu ludzi, ani miejsca, gdzie mogą je umieścić. - Ludzie boją się i nic dziwnego - mówi Adam Waś. - Jak biegnie jeden pies, to jeszcze pół biedy. Ale jak biegnie grupka 3-4, to strach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?