Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni zmarli z przepicia? Tajemnicza śmierć czterech mężczyzn

am
14 października pod kościołem w Świnoujściu znaleziono martwego bezdomnego.
14 października pod kościołem w Świnoujściu znaleziono martwego bezdomnego. AM
Są już wyniki sekcji zwłok trzech z czterech bezdomnych zmarłych w Świnoujściu.

Chodzi o tajemnicze zgony bezdomnych, które miały miejsce w październiku ubiegłego roku.

14 października około godz. 6, w centrum Świnoujścia pod kościołem pw. Chrystusa Króla znaleziono martwego bezdomnego. Tego samego dnia zmarł jeszcze jeden. Ustalono, że obaj panowie pili razem.

Kolejnego martwego bezdomnego znaleziono dzień później. A w poniedziałek, świnoujski szpital powiadomił prokuraturę, że 13 października zmarł jeszcze jeden. Nie ma dowodów, by stwierdzić, że jakąś libację bezdomni urządzili sobie w czwórkę.

Kobieta sprzątająca kościół, która natrafiła na zwłoki jednego z mężczyzn, mówiła nam, że bezdomni często siedzieli pod kościołem i pili denaturat. Przy jednym z nich znaleziono zresztą butelkę z "Denaturexem" i w tym też kierunku poszło śledztwo prokuratury.

W Zakładzie Medycyny Sądowej w Szczecinie przebadano zabezpieczony "Denaturex".

- Stwierdzono, że jest to alkohol techniczny skażony dopuszczalnymi przez prawo środkami, ale bez silnych składników toksycznych - informuje prokurator Mariusz Gajewski z Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu. - Zdaniem biegłych, jednorazowe spożycie takiego alkoholu nie może doprowadzić do zgonu. Zagrażać życiu może natomiast jego przewlekłe picie.

Prokuratura dostała też wyniki sekcji zwłok trzech denatów. Czwartego - powinna być wkrótce.

Zmarli bezdomni mieli we krwi około trzech promili alkoholu i związki toksyczne po "Denaturexie". O tym, że panowie ci pili przewlekle, świadczą uszkodzenia wątroby i trzustki.

W swojej opinii biegli stwierdzili, że uszkodzenia narządów odpowiedzialnych za metabolizm powodowały, że przemiana materii (m.in.rozkład chemiczny spożytego "Denaturexu") była ograniczona, co mogło doprowadzić do śmierci.

- Jako przyczynę zgonu podano niewydolność mięśnia sercowego z następowym obrzękiem płuc - mówi Mariusz Gajewski.

Więcej w środowym papierowym wydaniu Głosu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński