Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez dowodu ubezpieczenia zapłacisz za szpital

Anna Miszczyk
Do obowiązków szpitala czy przychodni należy sprawdzanie, czy pacjent ma prawo do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej. W wyjątkowych przypadkach świadczeniodawca może się zwrócić do oddziału NFZ o potwierdzenie statusu osoby ubezpieczonej.
Do obowiązków szpitala czy przychodni należy sprawdzanie, czy pacjent ma prawo do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej. W wyjątkowych przypadkach świadczeniodawca może się zwrócić do oddziału NFZ o potwierdzenie statusu osoby ubezpieczonej. Fot. Andrzej Szkocki
Gdyby Szpital Wojskowy dostawał szybko informację, że pacjent jest ubezpieczony, nie wystawiałby mu niepotrzebnie rachunku za leczenie.

Małgorzata Koszur z Zachodniopomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia:

- Nieprzedstawienie dowodu ubezpieczenia w terminie skutkuje obciążeniem pacjenta kosztami leczenia. Pacjent może wystąpić do świadczeniodawcy o zwrot poniesionych kosztów, jeśli przedstawi dokument ubezpieczenia ważny w okresie, gdy udzielono mu świadczeń zdrowotnych, za które zapłacił.

Dostarczeniem dowodu ubezpieczenia powinni być zainteresowani sami pacjenci. W nagłych przypadkach szpital udziela im pomocy nawet wtedy, gdy nie mają go przy sobie (jeśli chory nie potrzebuje natychmiastowej pomocy, dokument potwierdzający prawo do leczenia musi mieć ze sobą).

- Dokument ten może zostać przedstawiony później jedynie w sytuacji stanu nagłego: nie później niż w terminie 30 dni od dnia rozpoczęcia udzielania świadczenia opieki zdrowotnej, o ile chory nadal przebywa w szpitalu - mówi Małgorzata Koszur z Zachodniopomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Jeżeli przedstawienie dowodu ubezpieczenia nie jest możliwe, dokument może być dostarczony w terminie 7 dni od dnia zakończenia udzielania świadczeń opieki zdrowotnej.

W praktyce wygląda to inaczej. - Osoby starsze często nie dostarczają nam zaświadczeń o ubezpieczeniu w ciągu siedmiu dni. Myślą, że ktoś zapomni, że już nie trzeba, sami zapominają... i uruchamiana jest cała procedura - mówi ppor. Alicja Bejrowska ze Szpitala Wojskowego. - Pacjent dostaje od nas rachunek za leczenie. Wtedy się odwołuje, okazuje się, że ubezpieczony był. Gdybyśmy informacje o ubezpieczeniu pacjenta mogli otrzymywać z Narodowego Funduszu Zdrowia na telefon, nie byłoby później tego wyjaśniania, pism, całej tej biurokracji. NFZ nie chce nam jednak udzielać szybko takich informacji. Z Powiatowym Urzędem Pracy załatwiamy takie rzeczy na telefon, podajemy po prostu hasło. Dlaczego podobnego rozwiązania nie możemy stosować w kontaktach z Funduszem?

Do obowiązków szpitala czy przychodni należy sprawdzanie, czy pacjent ma prawo do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej. W wyjątkowych przypadkach świadczeniodawca może się zwrócić do oddziału NFZ o potwierdzenie statusu osoby ubezpieczonej. Ale tylko na piśmie.

- Dane osobowe podlegają szczególnej ochronie prawnej, stąd ostrożność w przekazywaniu informacji, które takie dane zawierają - informuje Małgorzata Koszur. Zdaniem przedstawicielki ZOW NFZ, świadczeniodawca otrzymuje odpowiedź od Funduszu niezwłocznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński