Personalne zamieszanie w stargardzkim klubie trwa. Kilka dni temu ze stanowiska trenera zrezygnował Czesław Daś, który ma poprowadzić inny pierwszoligowy klub - Siarkę Tarnobrzeg. Teraz ze Spójnią pożegnać ma się najlepszy jej zawodnik. Łukasz Biela jest już po słowie z działaczami Basketu Kwidzyn. To właśnie do tego pierwszoligowego klubu, z aspiracjami gry w ekstraklasie, trafić ma najlepszy snajper Spójni. Do przeprowadzki szykuje się także Łukasz Pacocha. Podstawowy rozgrywający stargardzkiego zespołu miałby zasilić lidera I ligi - Znicz Jarosław.
Odejście Bieli i Pacochy poważnie osłabi stargardzką drużynę, przed którą najważniejsza część sezonu. Spójnia, która miała w tym roku włączyć się do walki o ekstraklasę, może mieć jeszcze kłopoty z wywalczeniem miejsca w czołowej ósemce. A to oznaczałoby ponowną walkę o utrzymanie w I lidze. Przed trenerem Ireneuszem Purwinieckim, który przejął prowadzenie drużyny po Dasiu, bardzo trudne zadanie. Nie tylko na boisku, ale przede wszystkim poza nim. Jutro w Stargardzie Spójnia ma rozegrać pierwsze spotkanie Pucharu Polski z Czarnymi Słupsk, a tak naprawdę nie wiadomo, w jakim składzie miałaby wystąpić.
Część zawodników od jakiegoś czasu trenuje nieregularnie, jak bumerang powraca także temat zaległości finansowych wobec koszykarzy. W tej sytuacji zawodnicy zaczęli rozglądać się za nowymi klubami. Sprawa odejścia Bieli jest już podobno przesądzona. Natomiast Pacochę czeka jeszcze rozmowa z prezesem Spójni Wojciechem Bartczakiem.
Więcej o sytuacji w stargardzkim klubie napiszemy w jutrzejszym "Głosie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?