Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będziemy demonstrować

Sławomir Włodarczyk, 6 września 2004 r.
Rybacy zapowiadają, że Brukseli nie uda się założyć kagańca na dorsza ze wschodniej części Morza Bałtyckiego.
Rybacy zapowiadają, że Brukseli nie uda się założyć kagańca na dorsza ze wschodniej części Morza Bałtyckiego. Sławomir Włodarczyk
Rybacy znów protestują. Chcą takiej samej pomocy, jaką mają ich koledzy w starych krajach Unii. Chodzi o rekompensaty za okres ochronny dorszy i plany Brukseli zmierzające do ograniczenia połowów na Bałtyku Wschodnim.

We wtorek, 7 września w Gdańsku zbierze się Komisja Bałtycka. Rozpatrzy wniosek Międzynarodowej Rady Badań Morza, która chce ochrony ryb we wschodniej części Bałtyku. Zdaniem ekspertów stada dorszy, śledzi i łososi są tam nadmiernie eksploatowane, a przez to wytrzebione. Komisja podzieli też na poszczególne państwa limity ryb, planowane do odłowu w 2006 roku.

Zamkną czy ograniczą?

Unijni ichtiolodzy chcą podnieść ilość stada tarłowego we wschodnim Bałtyku do 160 tysięcy ton. Najszybszą metodą osiągnięcia tego będzie zamknięcie łowisk na rok, ale taki sam efekt można osiągnąć w kilka lat ograniczając połowy.

- Już teraz widoczne jest powiększanie się stada - przekonuje Marek Gzel z Kołobrzegu, właściciel kutra i sekretarz zarządu Stowarzyszenia Armatorów Rybackich. - W interesie Unii jest ograniczenie polskiego rybołówstwa, dlatego nie możemy skorzystać z programów na odnowę floty takich, jakie mieli Szwedzi i Duńczycy.

Fundusz socjalny

Rybacy chcą podczas obrad urządzić demonstrację. Są zaniepokojeni, bo w zachodnich łowiskach mają zaledwie 2-3 procent udziałów. Oznacza to, że Duńczycy, Szwedzi i Niemcy będą mogli swobodnie łowić dorsze nie tylko w zachodniej części morza. Skandynawscy rybacy mają także udziały we wschodniej części łowisk.

Stowarzyszenie Armatorów Rybackich ubiega się o też stworzenie w Polsce warunków podobnych do tych, jakie mają rybacy w Niemczech, Skandynawii, Francji czy Włoszech. Chodzi o założenie funduszu socjalnego, by móc rybakom wypłacać pieniądze w czasie dwóch miesięcy ochrony dorszy. Zachodni rybacy dostają po kilkadziesiąt euro dziennie, kiedy nie wypływają w morze, polscy idą na przymusowy, bezpłatny urlop.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński